wojtekf pisze:Zwracać uwagę można ale w kulturalny sposób, a nie jak by był panem i władcą hahaJakoś reszta ochrony nie potrzebuje dodatkowych rozrywek w swojej pracy tylko akurat ten jeden
A po za tym to z tego co się orientuje to z naszych pieniędzy dostaje wypłatę więc należało by choć trochę szacunku mieć do mieszkańców bloku w którym ma pracę a nie gadać tak jakby rozmawiał z kumplem z knajpy.
To zwracanie uwagi powinien skupić bardziej na budynku bo na razie kiepsko to wygląda, zginęły grzejniki, były rozbite szybki przy włącznikach oddymiania, skradziona została cześć kontaktu na klatce, a to dopiero 3 miesiące minęły.
Według mnie tylko marnujemy pieniądze na ochronę.
Panie wojtekf z całym szacunkiem do być może kiedyś kolegi, sąsiada ale za kogo ty się uważasz tym razem? ja moge cię teraz zapytać czy jak kupiłeś mieszkanie za 4k to myślisz ze mieszkasz w pałacu, jesteś królem, a ochroniarz to jest twój lokaj i będzie ci służył na każde zawołanie? napluł ci w twarz? używał wulgaryzmów? że tak go posądziłeś? "bo z naszych pieniędzy", beton też wylali z naszych pieniędzy, winda też jest z naszych i jak sie zepsuje to twierdzisz ze cie z szacunkiem nie traktuje? kumplem być moim nie musi ale na pewno warto wiedzieć czy ktos nowy sie nie kreci wokoło bloku, czy czasem twoje auto nie wyjeżdża z parkingu - skoro już jest to niech pomaga (też jestem przeciwny ochroniarzom w bolu bo nie na to się godziłem ale póki co jest i póki co wiele nieznajomych twarzy się kręci w bloku a grzejniki już wyjechały)
moim skromnym zdaniem upomniał cie bo ma prawo, takie sa jego obowiązki, z nie wszystkich sie wywiązuje ale próbuje - przy jego pensji to i tak jest mocno zaangażowany w to co robi w porównaniu do starszego pana który jest ochroniarzem na zmianie i tylko odklikuje sie przy punktach kontrolnych,
skarżysz się w sieci (bo czytam forum i dużo jest twoich uwag) i to jest kolejny powód, ze nie potrafisz powiedzieć pewnych rzeczy wprost. Chciałbyś aby ktoś cie za to wyręczył? niestety nikt tego nie zrobi, póki co dyskutujemy, cieszymy sie nowym, za chwile zapał opadnie i zamkniemy sie w 4 ścianach i mijając się na klatce nie będzie nawet miłego dzień dobry.