Straż Miejska pod blokiem Orlińskiego 4 - zgłoszenia, upomnienia i mandaty

[DarthMoon]

Miałem dokładnie taką samą sytuację. Przy zakupie miejsca, bx przeciągał sprawę z miejscem postojowym. Powiedziałem, że nie kupię mieszkania bez miejsca postojowego, bo nie będę parkował na zakazach. W godzinę znalazło się miejsce.
Nie wiem czym się kierowaliście, żeby kupić mieszkanie bez miejsca postojowego. Szczerze wolałbym mniejsze mieszkanie, ale z własnym parkingiem.

[jas78]

(...)
2. Pojscie na kompromis i przeglosowanie przez Wasza wspolnotę np. mozliwosci zaparkowania przez wszystkich mieszkańców na tym chodniku auta na krótki okres czasu - 15 minut-godzina, kwestia do dogadania między wami. (...)

Do tego nie ma potrzeby nic przegłosowywać. W 15 minut SM nie przyjedzie, w dodatku można zostawić auto na światłach awaryjnych. U nas tak to działa, w ten sposób dostawcy mogą spokojnie zrobić swoje, a mieszkańcy wyładować zakupy.

Natomiast każde zostawienie auta "na chwilę", ale dłużej niż owe 15 minut zakończy się nadużyciami. I niby kto miałby to kontrolować - to wymagałoby szlabanu i systemu jak w Almie na Francesco Nullo (pobranie biletu parkingowego). Ze względu na koszty to rozwiązanie jest nierealne.

Rozbawiło mnie natomiast "dzielenie na lepszych i gorszych". Komunizm się skończył w 1989, niestety podziały są i często w tym samym budynku. Ja jakoś nie płaczę, że mój sąsiad zamiast 3 pokoi ma 2-poziomowe mieszkanie 120 metrów z tarasem, podwójny garaż i wypasionego SUVa. Z tytułu tego, że komuś nie udało się/nie chciało/nie stać było na zakup miejsca postojowego, nie należą się żadne przywileje. Niestety, takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić.

BTW: radziłbym też nie wyśmiewać ceny miejsc postojowych w garażu podziemnym. Owszem, dzisiaj są one absurdalne, nawet jak na krakowskie warunki. Ale obawiam się, że za 2-3 lata wszystkie i tak zejdą - biorąc pod uwagę to co czeka Nowe Czyżyny w zakresie dostępności miejsc postojowych.

[Welger]

n

[K&R&Z&F]

Ludzie. Czytając to forum pamiętajcie że co drugi post pisze ktoś z bx lub administratora, a oni raczej nie mają interesu w tym, żeby mieszkańcy mogli parkować za darmo.. przeczytajcie sobie treści uchwał "wspólnoty" , ustalone szybciutko na 2-3 dni przed odbiorami mieszkań w terminie kwietniowym - kiedy to większość ludzi odebrała lokale - i kiedy to nagle bx przestałby mieć większość w głosowaniu różnych uchwał.. a kto wzywa straż miejską ?( sami nie przyjeżdżają, mąż mojej koleżanki jest strażnikiem miejskim, więc mam informacje z pierwszej ręki). Przecież nie administrator, który na terenie bloku jest 1 raz w tygodniu lub rzadziej. Kto ? stróże (ochroną trudno nazwać panią w wieku późno emerytalnym w różowych klapeczkach, która nie wiadomo czy przyszła do pracy czy na plażę !). I my, proszę państwa, za to płacimy, zarządca bierze za zarządzanie tym blokiem ok. 30 tys. zł miesięcznie (co łatwo przeliczyć - stawka w akcie notarialnym). Pozdr.!

[K&R&Z&F]

Aha, jeszcze jedno. w MDM nie można brać kredytu na komórkę lokatorską, miejsce w garażu, czy miejsce na parkingu. MDM obejmuje tylko mieszkanie. Więc jeśli ktoś nie wyciągnie kasy (jeśli np jej nie posiada) to miejsca na parkingu nie będzie miał.

[adi]

Ja tam nie wiem czy co drugi posty pisze ktoś z Budimexu i szczerze mówiąc wątpię, żeby im się chciało. Ale nie rozumiem dlaczego mam chodzić ulicą pod blokiem, bo ktoś zastawił chodnik samochodem. Tak, wcale nie przesadzam, 20 cm pomiędzy skrajem chodnika a autem dostawczym, to zdecydowanie za mało, żeby normalnie przejść - a tak jest (a może było) dzisiaj. I nie ma się co oszukiwać, że ludzie będą kulturalnie parkować samochody tam, zostawiając przejście, jeśli im się na to pozwoli - zawsze znajdzie się jakiś burak, który będzie miał to w d..., a jeśli mógłby tam parkować legalnie, to jeszcze by zbluzgał za zwrócenie uwagi, że przecież tak wolno.

Z miejscami postojowymi naziemnymi to było tak, że jeszcze w maju spokojnie można było kupić, a nie wiem czy i później nie. Z całym szacunkiem, ale od początku było wiadomo, że to będzie osiedle bez miejsc postojowych ogólnie dostępnych, więc jeśli ktoś kupował mieszkanie i liczył na to, że będzie parkował "na dziko" pod blokiem, to raczej się przeliczył. Ale są w sąsiedztwie osiedla parkingi darmowe lub płatne, więc nie ma co przesadzać, że dramat i że strasznie. Wybaczcie, ale nie chcę, żeby każdy wolny kawałek przestrzeni na osiedlu był zastawiony samochodami, już i tak będzie ich tam sporo i wystarczy. Wszyscy wiedzieli co kupują.

[sand]

Aha, jeszcze jedno. w MDM nie można brać kredytu na komórkę lokatorską, miejsce w garażu, czy miejsce na parkingu. MDM obejmuje tylko mieszkanie. Więc jeśli ktoś nie wyciągnie kasy (jeśli np jej nie posiada) to miejsca na parkingu nie będzie miał.

Nie trzeba było płacić całej kwoty jednorazowo. Płatność jest rozbita na transze, zgodnie z datami wpłat transzy za mieszkanie.

[morth]

adi popieram

[DarthMoon]

Fajne są miejsca za free, jak najbardziej je popieram, tylko nie rozumiem dlaczego jest teraz lament, jak było wiadomo jak będzie wyglądać sytuacja. Nikt nie będzie zgadzał się na parkowanie na dziko, bo każdy wie jak jest z Polakami, "podasz dłoń, to rękę w łokciu upierd*li". Pod moją pracą, każdy przymykał oko na parkowanie ludzi na naszym wjeździe. Było spoko do czasu jak jakiś typ Dodgem Djurango zablokował nam wjazd i nic nie mogło wjechać od 9 do 16. Odcholować się tego cholerstwa nie dało, a typ o 16 odjechał i miał to w du*ie.

Bądzcie dobrej myśli, spokojnie, gdzieś poza osiedlem miejsce znajdziecie. Jak nie, to spokojnie sprzedacie mieszkanie za rok, lub w MDM-ie za 5lat. Możecie kupić mieszkania na starych osiedlach gdzie miejsca są za free, lub np domki pod Krakowem gdzie bedziecie miec tylko miejsce dla siebie.

[jasiek]

Aha, jeszcze jedno. w MDM nie można brać kredytu na komórkę lokatorską, miejsce w garażu, czy miejsce na parkingu. MDM obejmuje tylko mieszkanie. Więc jeśli ktoś nie wyciągnie kasy (jeśli np jej nie posiada) to miejsca na parkingu nie będzie miał.

Nie tylko Ty jeden brałeś kredyt w MDM albo wkład własny albo zakup za gotówkę miejsca w transzach.. Piszesz to z taką za tą pretensja jakbyśmy byli winni. Tak jest w dzisiejszym świecie np idziesz do biura podróży i Pani mówi ze wycieczka na Karaiby kosztuje 10 tys a ty masz 1000 zl, to albo dolozysz kasy albo nie pojedziesz wcale lub pojedziesz gdzie indziej (tam gdzie cie stać). Te pretensje i żale nigdy sie nie skończą i nawet jeśli po straż dzwoni sąsiad, sąsiadka czy ochrona to nie ma to znaczenia skoro utrudnia sie życie innym.