bruinen pisze:michalxg pisze:bruinen pisze:Proponuję jeszcze ustalić kolor i krój mebli ogrodowych oraz ich maksymalne zagęszczenie na metr kwadratowy. To samo tyczy się oczywiście jakichkolwiek nasadzeń, a w razie jakby ktoś chciał tam sobie posadzić krzaczek owocowy albo pomidorki to tylko za zgodą wspólnoty i po uiszczeniu corocznej pańszczyzny na jej konto.
Kupując mieszkanie w bloku niestety musisz się pogodzić z tym, że to nie własny domek na wsi gdzie można robić co się chce, tylko istnieją jakieś zasady do których przestrzegania każdy z nas się zobowiązał. W związku z tym jak powyżej inni zauważyli - nie można ingerować w części wspólne bez uzyskania odpowiedniej zgody, a tego typu komentarze zaczynają przypominać forum Onetu
I ja jestem jak najbardziej za respektowaniem tych zasad, ale z zachowaniem zdrowego rozsądku. Dla jasności - po obu stronach. Bo wymaganie od ludzi zgody na zasadzenie w ogródku wrzosów albo położenie desek przy wyjściu to taki sam absurd jak stawianie w nim altany 5x10 metrów bez pytania kogokolwiek o zdanie. Nigdy nie mieszkałem na wsi i nie kupiłem mieszkania na parterze ani na Orlińskiego 8, tak dla jasności. Nie zamierzam tutaj walczyć o swój (bo takiego nie mam) ani cudzy (bo jestem zbyt leniwy) interes, chciałem tylko wyrazić moje zdanie na ten temat.
Zwracam honor, najwyraźniej niewłaściwie odebrałem tę wypowiedz.
Ja to sie osobiście zastanawiam czym zaślepić odstęp miedzy balkonem a barierką... wiem, że z jednej strony ma to swoją funkcje, ale osobiście nie chciałbym żeby mi coś spadało z balkonu.