Garaż podziemny, miejsce postojowe pod blokiem Orlińskiego 8

[Krzysiek]

Witam, ale na 99% i tak nie unikniemy parkowania wzdłuż ulicy, nie ma co mydlić oczu, aut jest tak dużo, wszędzie cały Kraków, tylko wydaje mi się że lepiej dla tych co mają wykupione miejsca, aby im łatwiej było zaparkować, ale również dla tych co na chodnik wjadą,

[qaz]

Oczywiście, że parkowania wzdłuż ulicy się uniknie... Jeśli nie po dobroci, to po karze/karach nałożonej na zarządcę przez PSP (a te już idą w tysiące). Innymi słowy: jeśli ludzi sami nie przestaną parkowac na dziko i nie zmusi ich do tego straż miejska / policja, to finalnie każdy członek wspólnoty (łacznie z tymi mającymi miejsca postojowe) będzie się musiał zrzucać na kary nakładane przez straż...

[michalxg]

Oczywiście, że parkowania wzdłuż ulicy się uniknie... Jeśli nie po dobroci, to po karze/karach nałożonej na zarządcę przez PSP (a te już idą w tysiące). Innymi słowy: jeśli ludzi sami nie przestaną parkowac na dziko i nie zmusi ich do tego straż miejska / policja, to finalnie każdy członek wspólnoty (łacznie z tymi mającymi miejsca postojowe) będzie się musiał zrzucać na kary nakładane przez straż...

Chyba trochę pojechałeś... skoro wspólnota poinformowała odpowiednie służby (straż miejską, policję) o osobach łamiących przepisy o ruchu drogowym parkujące na drodze p/pożarowej i ów służby nic z tym nie zrobiły to jednak nie wspólnota poniesie koszty kary, a najwyżej osoby te przepisy łamiące

[morth]

Oczywiście, że parkowania wzdłuż ulicy się uniknie... Jeśli nie po dobroci, to po karze/karach nałożonej na zarządcę przez PSP (a te już idą w tysiące). Innymi słowy: jeśli ludzi sami nie przestaną parkowac na dziko i nie zmusi ich do tego straż miejska / policja, to finalnie każdy członek wspólnoty (łacznie z tymi mającymi miejsca postojowe) będzie się musiał zrzucać na kary nakładane przez straż...

Chyba trochę pojechałeś... skoro wspólnota poinformowała odpowiednie służby (straż miejską, policję) o osobach łamiących przepisy o ruchu drogowym parkujące na drodze p/pożarowej i ów służby nic z tym nie zrobiły to jednak nie wspólnota poniesie koszty kary, a najwyżej osoby te przepisy łamiące

Jak będzie jakaś akcja straży pożarnej i będzie utrudniona przez samochody blokujące drogę pożarową to nakłada karę na całą wspólnotę !

[michalxg]

Oczywiście, że parkowania wzdłuż ulicy się uniknie... Jeśli nie po dobroci, to po karze/karach nałożonej na zarządcę przez PSP (a te już idą w tysiące). Innymi słowy: jeśli ludzi sami nie przestaną parkowac na dziko i nie zmusi ich do tego straż miejska / policja, to finalnie każdy członek wspólnoty (łacznie z tymi mającymi miejsca postojowe) będzie się musiał zrzucać na kary nakładane przez straż...

Chyba trochę pojechałeś... skoro wspólnota poinformowała odpowiednie służby (straż miejską, policję) o osobach łamiących przepisy o ruchu drogowym parkujące na drodze p/pożarowej i ów służby nic z tym nie zrobiły to jednak nie wspólnota poniesie koszty kary, a najwyżej osoby te przepisy łamiące

Jak będzie jakaś akcja straży pożarnej i będzie utrudniona przez samochody blokujące drogę pożarową to nakłada karę na całą wspólnotę !

Przytoczysz podstawę prawną? Wspólnota ma obowiązek zadbać o odpowiednie oznakowanie drogi P/pożarowej stawiając znak o tym informujący, a dodatkowo znak zakazu zatrzymywania i postoju. Jeśli mimo to ludzie nie stosują się do znaków to są odpowiednie służby, które egzekwują od kierowców ich przestrzegania. W razie utrudnienia pracy straży na prawidłowo oznakowanej drodze pożarowej odpowiedzialność ponoszą konkretne osoby nie stosujące się do znaków.

[morth]

Chyba trochę pojechałeś... skoro wspólnota poinformowała odpowiednie służby (straż miejską, policję) o osobach łamiących przepisy o ruchu drogowym parkujące na drodze p/pożarowej i ów służby nic z tym nie zrobiły to jednak nie wspólnota poniesie koszty kary, a najwyżej osoby te przepisy łamiące

Jak będzie jakaś akcja straży pożarnej i będzie utrudniona przez samochody blokujące drogę pożarową to nakłada karę na całą wspólnotę !

Przytoczysz podstawę prawną? Wspólnota ma obowiązek zadbać o odpowiednie oznakowanie drogi P/pożarowej stawiając znak o tym informujący, a dodatkowo znak zakazu zatrzymywania i postoju. Jeśli mimo to ludzie nie stosują się do znaków to są odpowiednie służby, które egzekwują od kierowców ich przestrzegania. W razie utrudnienia pracy straży na prawidłowo oznakowanej drodze pożarowej odpowiedzialność ponoszą konkretne osoby nie stosujące się do znaków.

Proszę bardzo:

Do obowiązków właścicieli, zarządcy terenu, należy:
1) wytyczenie oraz oznakowanie drogi pożarowej zgodnie ze znakami określonymi Polską Normą (wytyczenie drogi pożarowej winno być przeprowadzone na etapie opracowania projektu budowlanego),
2) utrzymanie dróg pożarowych w stanie umożliwiającym dojazd pojazdom straży pożarnej, między innymi poprzez:
a) zapewnienie przejezdności (DROGA POŻAROWA TO NIE PARKING),
b) usuwanie śniegu, błota pośniegowego i likwidacji gołoledzi,
c) zapewnienie odprowadzenia wody deszczowej,
d) utrzymania właściwego stanu zadrzewienia w sąsiedztwie drogi pożarowej,
e) oświetlenie w porze nocnej,
f) utrzymanie odpowiedniej wysokości przejazdu min. 4,2 m,
3) właściwe utrzymanie terenu pomiędzy ścianą budynku a drogą pożarową - nie mogą występować stałe elementy zagospodarowania terenu lub drzewa i krzewy o wysokości przekraczającej 3 metry, uniemożliwiające strażakom dostęp do elewacji budynku za pomocą podnośnika lub drabiny mechanicznej.

Na drodze pożarowej zabrania się:
parkowania pojazdów,
ustawiania reklam, ławek, kwietników, pergoli, sezonowych ogródków gastronomicznych itp.,
lokalizacji pryzm śniegu, także w jej sąsiedztwie w sposób ograniczający widoczność lub dostęp do budynku, hydrantu, przeciwpożarowego wyłącznika prądu, głównego zaworu gazu,
wstawiania pachołków lub słupków ograniczających wjazd pojazdów oraz jej szerokość,
w sąsiedztwie drogi pożarowej zabrania się lokalizacji szyldów, reklam, balkonów, okapów, ograniczających wysokość przejazdu.

Odpowiedzialność karna:
Art. 82 § 2 pkt. 6 ustawy Kodeks wykroczeń - "Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisów o ochronie przeciwpożarowej do zapewnienia warunków ochrony przeciwpożarowej obiektu lub terenu, nie dopełnia obowiązków polegających na utrzymywaniu dróg pożarowych w stanie umożliwiającym wykorzystanie tych dróg przez pojazdy jednostek ochrony przeciwpożarowej, (...) podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany."

http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU ... 114&type=3.


Czy na wytyczonej drodze pożarowej na osiedlu mieszkaniowym przed tzw. wieżowcami o nieprzepisowym, ograniczonym polu manewrowania oraz brakiem wyjazdu z tejże drogi, dozwolone jest parkowanie pojazdów mechanicznych całodobowo?

Zgodnie z § 5 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 21 kwietnia 2006 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 80, poz. 563) właściciele i zarządcy terenów mają obowiązek utrzymywania znajdujących się w ich obrębie dróg pożarowych w stanie umożliwiającym wykorzystanie tych dróg przez pojazdy jednostek ochrony przeciwpożarowej, zgodnie z warunkami określonymi w przepisach dotyczących przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę i dróg pożarowych. Jeżeli parkowanie samochodów w miejscach wskazanych przez zarządcę powoduje, iż dojazd do budynków nie spełnia wymagań Rozdziału 5 „Drogi pożarowe" (§ 11 - § 13) rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 16 czerwca 2003 r. w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę i dróg pożarowych (Dz. U. Nr 121, poz. 1139), wówczas taka sytuacja stanowi rażące naruszenie cyt. powyżej przepisu § 5 rozporządzenia MSWiA z dnia 21 kwietnia 2006 r. (Dz. U. Nr 80, poz. 563).
www.psp.wlkp.pl/?art=1298

Ja to rozumiem tak, droga należy do wspólnoty to ona i zarządca mają dbać o to aby nie zastawiać drogi. Więc zarówno do właściciela pojazdu jak i do niej straż może skierować sprawę. Jak wiemy nawet w sądach jest wiele czasem różnych interpretacji:P Jeśli jednak jest jedna i tylko osoba blokująca poniesie karę wtedy ok lepiej dla nas.

[michalxg]

Ja to wszystko rozumiem, natomiast wspólnota zadbała o odpowiednie oznakowanie i dopełniła każdy z wymienionych przez Ciebie punktów . Dlatego też nie wyobrażam sobie aby całą wspólnota mogła być pociągnięta do odpowiedzialności przez to, że pojedyncze osoby łamią przepisy, bo od ich egzekwowania są odpowiednie służby.

Oczywiście oznacza to, że w przypadkach w których ktoś dopuści się złamania przepisów o zakazie parkowania to należy je powiadomić i nie przymykać oczu na takie przypadki. Po paru akcjach mandatowych, a w przypadku drogi p/pożarowej może i holowniczych to wszyscy szybko oduczą się tak parkować

[TomeG]

Wzdłuż naszego chodnika (przy 30 miejscach postojowych) zmieści się od 10 do 12 samochodów. Prawie nigdy nikt nie uraczy tam wolnego miejsca.
Mieszkań mamy ponad 220, więc przy współczynniku minimum 1,2/lokal mamy do zaparkowania 260 pojazdów.
Jak dla mnie, zachowanie 12 problematycznych miejscówek to najzwyczajniej świeczka nawet nie warta gry

Pozdrawiam,
Dzisiaj były cudowne luzy na osiedlu...

[michalxg]

zachowanie 12 problematycznych miejscówek to najzwyczajniej świeczka nawet nie warta gry .

Dlatego też zupełnie nie rozumiem sensu spierania się o te miejsca. Absolutnie nie rozwiązuje to problemu z parkowaniem, bo to tylko kropla w morzu, dodatkowo łamie przepisy dotyczące drogi p/pożarowej, ogranicza miejsce dla pieszych na chodniku, który w dodatku poprzez takie parkowanie będzie ulegał szybszemu zniszczeniu. Nie wspominając o walorach estetycznych - jednak fajnie byłoby mieszkać na osiedlu, które nie będzie jednym wielkim dzikim parkingiem.

[Czlowiekzlasu]

Dlatego proszę kupować miejsca w garażu puki jeszcze są a jeżeli nie to sprzedawać auta i kupić kartę na wszystkie linie