Kosze na śmieci w pomieszczeniach śmietnikowych i segregacja śmieci - Orlińskiego 8

[michalxg]

Jak będzie tak będzie pozdro! Usia nie rób z ludzi chamów bo skoro moja żona nie zgniotla pudełka a pan ochroniarz z ryjem za przeproszeniem i na Ty to chyba przesada ale my przynajmniej porozmawialismy z nim w grzeczny sposób także nie wrzucaj wszystkich do jednego worka pozdrawiam. Wyzywa i traktuje jak śmieci skoro ochroniarz tak postępuje bo ma zły dzień to sorry my mam być dla niego milutcy i go przeprosić dalsza konwersacji jest zbyteczna pozdrawiam

Dlatego osobiście uważam, że ochrona to pierwsze co powinno wylecieć z naszego bloku. Nie jest ona potrzebna, ani nie spełnia żadnej wartościowej roli. To moim zdaniem pieniądze wyrzucane każdego miesiąca w błoto.

[michalxg]

Dla mnie nie może być od powierzchni mieszkania bez sensu my mieszkamy we dwójkę a ktoś ma mniejszy metraż a mieszka w czwórkę i generuje więcej śmieci to czemu ja mam płacić więcej?? Zawsze się płaci od ilości osób zgłoszonych w mieszkaniu

no właśnie nie zawsze od ilości. Wcześniej wynajmowałam kilka mieszkań i co wspólnota/spółdzielnia to inaczej. Przeważał jednak sposób od metrażu.
Prawda jest taka, że mieszkając w bloku , we wspólnocie, zawsze coś komuś nie będzie pasowało. Trzeba pójść na ustępstwa- we wszystkim. Poza tym ilość osób też nie warunkuje ilości śmieci. To zależy w dużej mierze od sposobu życia oraz nawyków - po prostu. Czasem dwie osoby generują ich więcej niż 4

Ja też nie mieszkam kilkuosobową rodziną, ale nie widzę problemu w rozliczaniu od metrażu, mimo iż nie mam najmniejszego.

To jednak jest niezbyt sprawiedliwe, zwłaszcza gdy ktoś mieszka sam, a na podobnych metrażach w innych mieszkaniach będzie mieszkać rodzina z dzieckiem/dziećmi czy 3-4 studentów. W znacznej większości przypadków płaci się od ilości zamieszkujących osób, co jest bardziej racjonalne niż od metrażu - w końcu metraż nie generuje śmieci więc wyliczać opłatę na jego podstawie to jakaś abstrakcja

[A&A]

Ja również uważam, że naliczanie opłat za wywóz śmieci na podstawie metrażu mieszkania to nie jest dobry pomysł. Najlepszym rozwiązaniem jest płacenie od ilości osób zamieszkujących. Zawsze można podzielić opłaty po prostu na liczbę mieszkań - każde mieszkanie płaci tyle samo i koniec. Ta metoda również niezbyt sprawiedliwa, ale moim zdaniem dużo lepsza niż od metrażu.

[usia]

Żadna metoda nie będzie sprawiedliwa. Ani od metrażu- bo na 100 m może mieszkać 1 osoba, a na 36 m - rodzina z 3 dzieci.
ani osób też nie, bo w większości pewnie nie będą ludzie zgłaszać faktycznej liczby mieszkańców- zwłaszcza mieszkania przeznaczone na wynajem dla studentów. Wątpię , by taki właściciel zgłosił np. 5 osób do śmieci.
Może faktycznie najsprawiedliwiej byłoby porostu od mieszkania...jednakowa kwot dla każdego. Chociaż i tu będą pewnie przeciwnicy, no niestety-wszystkim nie dogodzi- żyjemy we wspólnocie, a nie w domu jednorodzinnym dlatego proponuję już co niektórym zmienić tok myślenia - będzie łatwiej

[michalxg]

Żadna metoda nie będzie sprawiedliwa. Ani od metrażu- bo na 100 m może mieszkać 1 osoba, a na 36 m - rodzina z 3 dzieci.
ani osób też nie, bo w większości pewnie nie będą ludzie zgłaszać faktycznej liczby mieszkańców- zwłaszcza mieszkania przeznaczone na wynajem dla studentów. Wątpię , by taki właściciel zgłosił np. 5 osób do śmieci.
Może faktycznie najsprawiedliwiej byłoby porostu od mieszkania...jednakowa kwot dla każdego. Chociaż i tu będą pewnie przeciwnicy, no niestety-wszystkim nie dogodzi- żyjemy we wspólnocie, a nie w domu jednorodzinnym dlatego proponuję już co niektórym zmienić tok myślenia - będzie łatwiej

Mimo wszystko najsprawiedliwsze jest od osoby, nie można zakładać z góry, że ludzie to oszuści

Weź pod uwagę, że masz jedno oświadczenie do śmieci i do wody. Niby woda jest od zużycia ale jak ktoś zadeklaruje jedna osobę a później przy rozliczeniu będzie musiał dopłacać każdorazowo to raczej złoży rzeczywistej oświadczenie i za ta sama ilość osób będzie płacić za śmieci

[usia]

Żadna metoda nie będzie sprawiedliwa. Ani od metrażu- bo na 100 m może mieszkać 1 osoba, a na 36 m - rodzina z 3 dzieci.
ani osób też nie, bo w większości pewnie nie będą ludzie zgłaszać faktycznej liczby mieszkańców- zwłaszcza mieszkania przeznaczone na wynajem dla studentów. Wątpię , by taki właściciel zgłosił np. 5 osób do śmieci.
Może faktycznie najsprawiedliwiej byłoby porostu od mieszkania...jednakowa kwot dla każdego. Chociaż i tu będą pewnie przeciwnicy, no niestety-wszystkim nie dogodzi- żyjemy we wspólnocie, a nie w domu jednorodzinnym dlatego proponuję już co niektórym zmienić tok myślenia - będzie łatwiej

Mimo wszystko najsprawiedliwsze jest od osoby, nie można zakładać z góry, że ludzie to oszuści

Weź pod uwagę, że masz jedno oświadczenie do śmieci i do wody. Niby woda jest od zużycia ale jak ktoś zadeklaruje jedna osobę a później przy rozliczeniu będzie musiał dopłacać każdorazowo to raczej złoży rzeczywistej oświadczenie i za ta sama ilość osób będzie płacić za śmieci

Nie zakładam, że wszyscy to oszuści Ale wiem też, że właściciel, który będzie wyjmował mieszkanie kilku studentom- w większości przypadków zgłosi 1-2 osoby. Przede wszystkim dlatego, że nie może wykazać wysokiego czynszu, bo mu nikt nie wynajmie mieszkania
Oby się myliła ! Oczywiście tak pewnie byłoby najsprawiedliwiej.

[Tomek]

Szanowni Państwo

W miejscu gdzie obecnie mieszkam przerabialiśmy najpierw opcje od ilości zgłoszonych osób, a obecnie od ilości wody, która spłynęła do kanalizacji. W moim przypadku system drugi okazał się lepszy. Dlaczego, a dlatego że cena wywozu w moim przypadku spadła o jakieś 25%. Wynika to z tego że wcześniej większość mieszkań deklarowała że mieszka tam 1 max 2 osoby (oszukiwało bardzo wiele osób), a teraz już nikogo nie interesuje ile osób tam mieszka bo nie ma to znaczenia w kontekście opłat.

[usia]

Szanowni Państwo

W miejscu gdzie obecnie mieszkam przerabialiśmy najpierw opcje od ilości zgłoszonych osób, a obecnie od ilości wody, która spłynęła do kanalizacji. W moim przypadku system drugi okazał się lepszy. Dlaczego, a dlatego że cena wywozu w moim przypadku spadła o jakieś 25%. Wynika to z tego że wcześniej większość mieszkań deklarowała że mieszka tam 1 max 2 osoby (oszukiwało bardzo wiele osób), a teraz już nikogo nie interesuje ile osób tam mieszka bo nie ma to znaczenia w kontekście opłat.

sorki, ale od ilości wody to jest kpina. AVIA 2 sobie tak zrobiła i jakaś dziewczyna mieszkająca sama skarży się, że ma 90 zł miesięcznie do zapłaty za śmieci
Przecież ludzie są różni....ja np. mogę prać codziennie po kilka rzeczy( bo np. mi farbują, a mam różne kolory ), a rodzina z dziećmi czeka, aż uzbiera cały wsad 8 kg i pierze 1-2 w tygodniu Ja np. mogę się kąpać codziennie w wannie pełnej wody, a ktoś wejdzie na 3 min pod prysznic Albo ktoś może kąpać się 1 x w tygodniu w sobotę,a śmieci wyrzucać po worku codziennie, przykładów jest wiele- każdy ma inny styl życia. O większej głupocie jak od zużycia wody w życiu nie słyszałam
Normalną praktyką jest od metrażu lub od osób zgłoszonych. Przecież nie będę nikomu wyliczać ile worków śmieci wyrzuca i czy jest to mniej czy więcej niż ja.

[maciek]

Niestety bardzo trudno wybrać jest jakiś złoty środek - czyli idealny sposób naliczania opłat za koszty ponoszone wspólnie.
Innym przykładem trochę dziwnego wyliczania, jest opłata za części wspólne zależna od metrażu mieszkania, dla przykładu: mający 35m2 mieszkanie płaci 105 zł, a mający 100m2 płaci 300zł (według stawki początkowej 3zł/m2). Jeśli przeanalizujemy składniki pozycji "koszty utrzymania części wspólnych" to okaże się, że one nie mają najmniejszego związku z powierzchnią mieszkania. Na marginesie ja nie mam ani 3m2 ani 100m2 .
Tak w zasadzie to żadnego jeszcze nie mam, bo coś BDX długo schodzi z usuwaniem usterek
A może by tak uzależnić "wagę" głosu na walnych zebraniach, od ilości wnoszonych opłat za części wspólne (w tym również śmieci) Może to by powodowało, iż właściciele chętniej zgłaszaliby prawdziwą liczbę mieszkańców, a i ci płacący 3 razy większe kwoty za części wspólne łatwiej by to przyjęli wiedząc, że ich głos ma wagę 1,5 lub nawet 2 - w końcu na zebraniach decyduje się w większości o częściach wspólnych...
No chyba za bardzo się już rozpisałem

[usia]

Niestety bardzo trudno wybrać jest jakiś złoty środek - czyli idealny sposób naliczania opłat za koszty ponoszone wspólnie.
Innym przykładem trochę dziwnego wyliczania, jest opłata za części wspólne zależna od metrażu mieszkania, dla przykładu: mający 35m2 mieszkanie płaci 105 zł, a mający 100m2 płaci 300zł (według stawki początkowej 3zł/m2). Jeśli przeanalizujemy składniki pozycji "koszty utrzymania części wspólnych" to okaże się, że one nie mają najmniejszego związku z powierzchnią mieszkania. Na marginesie ja nie mam ani 3m2 ani 100m2 .
Tak w zasadzie to żadnego jeszcze nie mam, bo coś BDX długo schodzi z usuwaniem usterek
A może by tak uzależnić "wagę" głosu na walnych zebraniach, od ilości wnoszonych opłat za części wspólne (w tym również śmieci) Może to by powodowało, iż właściciele chętniej zgłaszaliby prawdziwą liczbę mieszkańców, a i ci płacący 3 razy większe kwoty za części wspólne łatwiej by to przyjęli wiedząc, że ich głos ma wagę 1,5 lub nawet 2 - w końcu na zebraniach decyduje się w większości o częściach wspólnych...
No chyba za bardzo się już rozpisałem

ale właśnie wydaje mi się, że te "głosy" podczas głosowania liczy się od udziału w nieruchomości....im ktoś ma większy metraż, tego głosy mają większą wagę. Nie jest to 1:1 ... przynajmniej na poprzedniej mojej Wspólnocie tak było