Smażenie frytek na balkonie w bloku - Orlińskiego 8

[PanAntonii]

Proszę Państawa!
Jeden z mieszkańców już po raz któryś z kolei smaży frytki na balkonie przez co smród spalonego oleju czuć na całym dziedzińcu!
Tak być nie może,zwłaszcza w takie upały jak są od kilku ostatnich dni!
Nie da się ani otworzyć okna ani usiąść i zrelaksować na własnym balkonie bo smród dociera nawet na drugi koniec budynku!

[KOSMO]

Do frytek rybkę polecam a jak rybka to tylko Surströmming. Zupka z tej rybki może być wyzwaniem dla całej społeczności O8.

[czubik8805]

Szok

[Ekspresjah]

W sensie grilluje? Czy wystawił sobie indukcję na balkon? Bo jak to drugie, to mieszkańcy innych bloków wielokrotnie podnosili, że nie mają nic przeciwko grillom elektrycznym, widocznie ktoś ich przyzwolenie rozciągnął na kuchenkę

A tak serio, polecam zrobić sobie spacerek do mieszkania tej rodzinki i pogadać.

[ObiVanKenobi]

Do mnie przyszedł sąsiad, że mu przeszkadza dym papierosowy jak palę na balkonie.. żenada

[Ekspresjah]

No... Zabronią palić na balkonach, to może jeszcze zaczną określać, ile metrów od okna można puszczać dym z ust albo ile metrów od okna ma stać kuchenka czy piekarnik. Smażenie frytek na balkonie brzmi abstrakcyjnie, może po prostu ktoś ma kuchnię w jego bezpośrednim sąsiedztwie i coś mu się przypaliło Chyba każdy ma prawo od czasu do czasu (oczywiście pod kontrolą) przypalić własną patelnię

[Agniesza]

Mieszkanie w tak dużym bloku ma swoje minusy np. zapachy od sąsiada czy głosy na klatce schodowej. W moim poprzednim mieszkaniu wiedziałam kiedy i który sąsiad robił frytki a który rybę. Nawet słyszałam kiedy wychodzą z dziećmi do przedszkola. Do pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić.

[Mordin]

Akurat kwestia ustawiana samochodów od elewacji oraz kwestia zadymienia związanego z uruchamianiem silników jest pośrednio uregulowana poprzez minimalną odległość jaka musi być zachowana między miejscami parkingowymi a tą elewacja. Wiele wspólnot wprowadza nakaz parkowania tylko przodem do elewacji aby startujące silniki samochodów nie zadymiały jej oraz nie tłoczyły spalin do okien lokali parterowych (takie znaki stoją chociażby na parkingu przy pobliskim Lewiatanie). Uważam, ze to dobre rozwiązanie służące ochronie zdrowia właścicieli tych lokali oraz stanu elewacji.
Co do balkonów - chyba zapominacie, że balkony i loggie to są części wspólne a nie przedmiot wyłącznej własności właścicieli lokali (jak nie wierzycie to zajrzyjcie do aktów notarialnych i sprawdźcie czy płacicie za metraż balkonu/loggii czy tylko za udział w tej części nieruchomości wspólnej). Tym samym wspólnota jak najbardziej może przegłosować zarówno zakaz grillowania jak i np palenia papierosów - jeżeli większość będzie tego chciała. To też wcale nie jest rozwiązanie niespotykane i jest łatwe do egzekwowania (wspólnota może ustalić kary za przejawy łamania takiej zasady na podstawie donosów sąsiadów i doliczać je do czynszów - jak ktoś kwestionowałby taki obciążenie to może się procesować ze wspólnotą). To nie jest żaden Orwell tylko praktyka wielu wspólnot w Polsce (nie mówiąc już o innych krajach na zachód od nas). Po prostu jak mieszkamy we wspólnocie to liczymy się ze zdaniem większości - czy nam się podoba czy nie.

[ObiVanKenobi]

Wiele wspólnot wprowadza nakaz parkowania tylko przodem do elewacji aby startujące silniki samochodów nie zadymiały jej oraz nie tłoczyły spalin do okien lokali parterowych (takie znaki stoją chociażby na parkingu przy pobliskim Lewiatanie). Uważam, ze to dobre rozwiązanie służące ochronie zdrowia właścicieli tych lokali oraz stanu elewacji.

Tu akurat chodzi o to by karteczki z parkowaniem były dostępne z chodnika,a nie o spaliny. Jak któryś z mieszkańców zobaczy samochód nieuprzywilejowany ma obowiązek zadzwonić po SM.

Co do balkonów - chyba zapominacie, że balkony i loggie to są części wspólne a nie przedmiot wyłącznej własności właścicieli lokali (jak nie wierzycie to zajrzyjcie do aktów notarialnych i sprawdźcie czy płacicie za metraż balkonu/loggii czy tylko za udział w tej części nieruchomości wspólnej).

Proszę czytać akt ze zrozumieniem. A jeśli jest jak Pan uważa, że balkon i loggia to część wspólna to proszę o nr mieszkania bo mam takie samo prawo tam przebywać jak i pan.
Jeśli ma pan mieszkanie np. 65 m2 a loggia czy balkon ma 5 m2 to w akcie własności ma pan 70 m2, a nie 65 m2.

To nie jest żaden Orwell tylko praktyka wielu wspólnot w Polsce (nie mówiąc już o innych krajach na zachód od nas). Po prostu jak mieszkamy we wspólnocie to liczymy się ze zdaniem większości - czy nam się podoba czy nie.

Zależy w jakim kraju. USA, WB nie możesz palić w żadnym miejscu publicznym, nawet idąc na przystanek autobusowy czy spacerując z psem.
Na balkonach nie możesz palić. Za to W Hiszpanii, Francji możesz puścić dymka bo to twoja własność, a na wiatr to możesz się poskarżyć pani od pogody.

[jasiek]

Akurat balkon, loggia czy ogródek na parterze to cześć wspólna z zaznaczeniem, że jest to część wspólna do wyłącznego korzystania przez właściciela mieszkania. Balkon nie wlicza się w metraż mieszkania.