Co ze szkołą, przedszkolem i żłobkiem w sąsiedztwie Avii Orlińsiego?

[D89]

No i brawo! Kolega chciał faktów to ma fakty.

[alternatywy4]

buabauauhaauhauah wymierające osiedla ? bauaubauabuaabubaauba

D89 no probujesz probujesz i ci nie wychodzi. Masz jakiś żal do starych osiedli i próbujesz je zdyskredytować ale niestety nie masz żadnych argumentów. Żadnych faktów. To tak jakbym napisał że u nas na nowych kwartałąch mieszkają same słoiki i buraki. Prawda to ? Czy to jest fakt czy opinia ? Poza tym, widać że dzieci nie masz wiec tym bardziej nie zaniżaj levelu dyskusji.

Widzisz. Nie jesteś obiektywny i nie znasz faktów więc wyluzuj z obrażaniem czegoś o czym nie masz pojecia.

Problem złobków i przedszkoli jest ogromny i moge to napisac z wlasnego doświadczenia. Dzieci nie dostały się do żadnej placówki samorządowej w naszym rejonie (na liscie oczekujących z numerami pow. 10). A punktów miały bardzo dużo. W rozmowach z dyrekcją placówek przewija się jedno i to samo: nigdy wczesniej nie bylo problemu z miejscówkami do czasu kiedy Budimex zaczął oddawać kolejne budynki. Panie nawet nie znały procedur odwoławczych i drugich etapów bo ich nigdy to nie obejmowało.

Budimex zrobił ogromną krzywdę nam wszystkim. Ci co nie mają jeszcze dzieci tego nie czują ale jak im sie urodzą to beda mieli o wiele wiele gorzej.

Rozmawiałem z dyrekcją przedszkola 182 i 185 - żadna z pań nie użyła tego argumentu co pan.

To problem samorządu.Przedszkolą zależy na zwiększeniu ilości miejsc,zwiększeniu kadry itp.
Jak niby radziły sobie te placówki gdy nie było niżu?
Na problem trzeba spojrzeć przez pryzmat budżetu.

Śmiać mi się chce gdy słyszę takie polemiki a'la "tubylcy" vs "najeźdźcy". Zabawa w Indian...

Proponuje,jeżeli ktoś nie jest mieszkańcem Avii niech założy forum 2płkLotniczego lub D303 i tam kręci gównoburzę.

[miśka]

buabauauhaauhauah wymierające osiedla ? bauaubauabuaabubaauba

D89 no probujesz probujesz i ci nie wychodzi. Masz jakiś żal do starych osiedli i próbujesz je zdyskredytować ale niestety nie masz żadnych argumentów. Żadnych faktów. To tak jakbym napisał że u nas na nowych kwartałąch mieszkają same słoiki i buraki. Prawda to ? Czy to jest fakt czy opinia ? Poza tym, widać że dzieci nie masz wiec tym bardziej nie zaniżaj levelu dyskusji.

Widzisz. Nie jesteś obiektywny i nie znasz faktów więc wyluzuj z obrażaniem czegoś o czym nie masz pojecia.



Problem złobków i przedszkoli jest ogromny i moge to napisac z wlasnego doświadczenia. Dzieci nie dostały się do żadnej placówki samorządowej w naszym rejonie (na liscie oczekujących z numerami pow. 10). A punktów miały bardzo dużo. W rozmowach z dyrekcją placówek przewija się jedno i to samo: nigdy wczesniej nie bylo problemu z miejscówkami do czasu kiedy Budimex zaczął oddawać kolejne budynki. Panie nawet nie znały procedur odwoławczych i drugich etapów bo ich nigdy to nie obejmowało.

Budimex zrobił ogromną krzywdę nam wszystkim. Ci co nie mają jeszcze dzieci tego nie czują ale jak im sie urodzą to beda mieli o wiele wiele gorzej.

Ja proponuję w ogóle nie reagować na tego posta - autor to ewidentny pieniacz. W historii swoich wypowiedzi ma dwa posty, oba noszą znamiona antyreklamy dewelopera i nadają się do usunięcia
W najlepszym wypadku autor jest mówiąc delikatnie niedouczony:
Drogi don_avianie! Budimex to deweloper a nie władze miasta - nie buduje szkół, przedszkoli ani żłobków i nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że zrobił mieszkańcom krzywdę, a brak miejsca w żłobkach to od wieczny problem i rozchodzi się tu o kasę a nie o "podłość" dewelopera.

[jas78]

A ja proponuję zbić termometr, to nie będzie się miało gorączki.

Poziom dyskusji żenujący, nie zmienia to faktu że problem jest. Nie ma cudów - przy 10 tys. mieszkań wystarczy, że w 5% z nich pojawią się małe dzieci. I to oznacza już całkowity paraliż jeśli chodzi o żłobki i przedszkola publiczne.

Zamiast więc zaklinać rzeczywistość warto zacząć naciskać na radnych dzielnicowych i miejskich. Samo się nie zrobi, niestety to trzeba sobie wywalczyć.

[slonia]

A ja proponuję zbić termometr, to nie będzie się miało gorączki.

Poziom dyskusji żenujący, nie zmienia to faktu że problem jest. Nie ma cudów - przy 10 tys. mieszkań wystarczy, że w 5% z nich pojawią się małe dzieci. I to oznacza już całkowity paraliż jeśli chodzi o żłobki i przedszkola publiczne.

Zamiast więc zaklinać rzeczywistość warto zacząć naciskać na radnych dzielnicowych i miejskich. Samo się nie zrobi, niestety to trzeba sobie wywalczyć.

Ależ wolny rynek (i ustawa o przedszkolach) doskonale uregulują kwestię przedszkoli. W okolicy jest kilka prywatnych przedszkoli z następującymi opłatami:
5h za darmo
godziny ponadtow 1 zł / h
jedynie wyżywienie jest droższe niż w przedszkolach samorządowych: 13 zł zamiast 7 zł / dzień
Ze żłobkami w KRK jest ogólnie problem (2% chętnych go dostaje). Ale i tu pojawiają się żłobki prywatne.

[jas78]

Ależ wolny rynek (i ustawa o przedszkolach) doskonale uregulują kwestię przedszkoli. W okolicy jest kilka prywatnych przedszkoli z następującymi opłatami:
5h za darmo
godziny ponadtow 1 zł / h
jedynie wyżywienie jest droższe niż w przedszkolach samorządowych: 13 zł zamiast 7 zł / dzień
Ze żłobkami w KRK jest ogólnie problem (2% chętnych go dostaje). Ale i tu pojawiają się żłobki prywatne.

Na wolnym rynku Kowalski może sobie kupić nowego Bentleya (a co, kto bogatemu zabroni), tylko mówimy o osiedlu w którym głównym argumentem kupujących była niska cena za niezłą lokalizację. Zakładam więc że każde parę stów miesięcznie więcej robi różnicę.

Wiadomo, że są prywatne przedszkola i żłobki. Prywatny żłobek to przy min. 9 godzinach dziennie (przy szybkim dojeździe do pracy i 8-godzinnym dniu pracy, co jest mało realne - na ogół wychodzi 10 godzin) koszt ponad 1000 zł miesięcznie (publiczny koło 300). Co do przedszkola - tyle dostają te z dofinansowaniem ale i tak koszt jest o min. 200 zł wyższy niż w publicznym. Należy też doliczyć koszty zajęć dodatkowych (rytmika, angielski etc.). No i komfort dzieciaków - publiczne posiadają duże budynki i place zabaw, większość prywatnych ma małe lokale i przypomina przechowalnie.

Więc oczywiście jest to jakieś rozwiązanie, ale mało wygodne i droższe.

[Milkaczoko]

moje przedszkole chciało założyć oddział na avii ale dyrektorka powiedziała, że żądają tak chorych pieniędzy za czynsz w w WYKUPIONYCH lokalach że zrezygnowała bo uznała że nikt nie zapłaci jej takiego czesnego jakiego musiałaby zażądać od rodziców....

[michau]

To proszę podaj jakieś fakty, bo w Twojej wypowiedzi także ich nie widzę.

FAKTY są takie że:
1) Avia i Orlińskiego są wybudowane pomiędzy osiedlami powstałymi w latach 70 i 80,
2) osiedla te mają znacznie więcej mieszkańców niż Avia i Orlińskiego,
3) po powstaniu osiedla te były zasiedlone w większości przez ludzi młodych, w wieku zbliżonym do obecnych mieszkańców Avii i Orlińskiego,
4) mieszkańcy tych osiedli mieli dzieci, które gdzieś chodziły do szkoły - te szkoły raczej nie wyparowały,
5) w tamtych czasach normą była 2-3 dzieci w rodzinie, a nie 1 jak teraz.

WNIOSEK: miejsc w szkołach na pewno nie zabraknie.

Jeśli nie jesteś w stanie tego zrozumieć to nie zaniżaj levelu.

Avia+Orlińskiego to osiedle na +25 tysięcy mieszkańców nie 10tyś jak ktoś pisał w poprzednich postach. W miastach o takich liczbach mieszkańców są po 3-4 szkoły podstawowe nie mówiąc o przedszkolach czy żłobkach.
Masz rację, że osiedla dookoła powstały w latach 70-80. A to oznacza, że właśnie teraz dorasta pokolenie dzieci tych, którzy się wtedy wprowadzali, które teraz zakłada własne rodziny i ma dzieci.
Odnośnie punktu 5. - to fakt i rzeczywiście to może być pomocne w tej sytuacji.

Prawda jest taka, że dzielnica pod wieloma względami nie jest przystosowana do napływu takiej liczby nowych mieszkańców. Dlatego kluczowe jest aby wszyscy płacili tu podatki i umożliwili tym samym szybkie inwestycje w drogi, parkingi, przedszkola, szkoły itd.

[maniekmal]

Avia+Orlińskiego to osiedle na +25 tysięcy mieszkańców nie 10tyś jak ktoś pisał w poprzednich postach. W miastach o takich liczbach mieszkańców są po 3-4 szkoły podstawowe nie mówiąc o przedszkolach czy żłobkach.

z tego by wynikało, że na mieszkanie przypada 7 osób. Avia + Orlińskiego to 3,5k mieszkań i wydaje mi się, że dobrym przybliżeniem jest 3 osoby na mieszkanie. Chyba jednak bliżej 10k niż 25k

[D89]

Jeszcze niedawno akty... yyy hejterzy naszego osiedla mówili o 10 tys. Moim zdaniem biorąc pod uwagę liczbę bardzo małych mieszkań jest to liczba sporo zawyżona, ale już nie chciałem się kłócić.

Masz rację, że osiedla dookoła powstały w latach 70-80. A to oznacza, że właśnie teraz dorasta pokolenie dzieci tych, którzy się wtedy wprowadzali, które teraz zakłada własne rodziny i ma dzieci.

Rozumiem że według Ciebie w tych blokach, w M4 i M5 mieszkają trzypokoleniowe rodziny? Dziadkowie z dwójką/trójką dzieci z mężami/żonami i czworgiem/sześciorgiem/dziewięciorgiem wnucząt na 50 m2?