[Bud. D] Kto już mieszka w budynku / pierwsi mieszkańcy os. Centralna Park Kraków

[abcd]

Kto się już wprowadził? Zastanawiam się, jak się mieszka wobec remontujących (nawet w niedzielne popołudnia), kilku budów w okolicy i ogólnego huku? Inne problemy? Z wodą, prądem czy czymkolwiek?
Da ktoś znać? Przeprowadzka blisko.

[Greg]

Kto się już wprowadził? Zastanawiam się, jak się mieszka wobec remontujących (nawet w niedzielne popołudnia), kilku budów w okolicy i ogólnego huku? Inne problemy? Z wodą, prądem czy czymkolwiek?
Da ktoś znać? Przeprowadzka blisko.

Dramat
Mieszkam już od jakichś 2 tygodni, nie opłacało mi się dalej wynajmować i dojeżdżać robić mieszkanie bo sam się w to bawie.
Z każdej strony wiercenia, momentami słychać jakby na głowę leciał gruz albo sypał się w innym pokoju.
Po 22 niestety też się dzieje ale jeszcze daje trochę na wstrzymanie. Od Września jak ktoś będzie mi wiercił nad głową po 22 najpierw kulturalnie przejdę się po mieszkaniach i wskaże godzinę na zegarku. Mam nadzieję że to wystarczy
Rozumiem że nowe mieszkania ale dla wiadomości wszystkich... Nie jest to już budowa więc obowiązują normalne zachowania jak na zwykłym osiedlu.
Niedziele też hałaśliwe, każdemu się spieszy.
Jak się wprowadzisz to uważaj na głowę na balkonie, ekipy remontowe mają gdzieś cudze balkony. Na moim miałem już płytki, panele, gruz...
Ogólnie to serdecznie zapraszam nowych lokatorów

[karolajna]

Kto się już wprowadził? Zastanawiam się, jak się mieszka wobec remontujących (nawet w niedzielne popołudnia), kilku budów w okolicy i ogólnego huku? Inne problemy? Z wodą, prądem czy czymkolwiek?
Da ktoś znać? Przeprowadzka blisko.

ja mieszkam od 6 sierpnia, problemów z wodą, prądem nie doświadczyłam, raz tylko nie działała winda (akurat jak mi meble przywieźli ), ale po telefonie do serwisu w ciągu 2h sprawa została załatwiona.

myślałam, że gorzej będzie z tym wierceniem, ale nie jest nawet źle, może klatka 5 jeszcze dobrze nie wystartowała z wykańczaniem. chociaż w tygodniu w dzień mnie nie ma, a i dopiero wczoraj spędziłam cały wolny dzień w mieszkaniu, ale i tak nie jest źle.

[Jersey]

Kto się już wprowadził? Zastanawiam się, jak się mieszka wobec remontujących (nawet w niedzielne popołudnia), kilku budów w okolicy i ogólnego huku? Inne problemy? Z wodą, prądem czy czymkolwiek?
Da ktoś znać? Przeprowadzka blisko.

ja mieszkam od 6 sierpnia, problemów z wodą, prądem nie doświadczyłam, raz tylko nie działała winda (akurat jak mi meble przywieźli ), ale po telefonie do serwisu w ciągu 2h sprawa została załatwiona.

myślałam, że gorzej będzie z tym wierceniem, ale nie jest nawet źle, może klatka 5 jeszcze dobrze nie wystartowała z wykańczaniem. chociaż w tygodniu w dzień mnie nie ma, a i dopiero wczoraj spędziłam cały wolny dzień w mieszkaniu, ale i tak nie jest źle.

Hmm w takim razie mieszkamy w innych częściach klatki 5. U nas ciągle słychać wiercenie, młoty itp., ale na razie aż tak bardzo nie jest to uciążliwe, więc czekamy cierpliwie aż sąsiedzi wykończą mieszkania, im szybciej, tym ciszej

[jafarek]

Ja już tylko skręcam meble, wieczorami. Ale słyszę wiercenia i kucia nawet po 23, więc wierzę, ze przy dłuższej perspektywie może to być męczące.
Ja planuję wprowadzę, (kl. 4) końcem sierpnia.

[karolajna]

Kto się już wprowadził? Zastanawiam się, jak się mieszka wobec remontujących (nawet w niedzielne popołudnia), kilku budów w okolicy i ogólnego huku? Inne problemy? Z wodą, prądem czy czymkolwiek?
Da ktoś znać? Przeprowadzka blisko.

ja mieszkam od 6 sierpnia, problemów z wodą, prądem nie doświadczyłam, raz tylko nie działała winda (akurat jak mi meble przywieźli ), ale po telefonie do serwisu w ciągu 2h sprawa została załatwiona.

myślałam, że gorzej będzie z tym wierceniem, ale nie jest nawet źle, może klatka 5 jeszcze dobrze nie wystartowała z wykańczaniem. chociaż w tygodniu w dzień mnie nie ma, a i dopiero wczoraj spędziłam cały wolny dzień w mieszkaniu, ale i tak nie jest źle.

Hmm w takim razie mieszkamy w innych częściach klatki 5. U nas ciągle słychać wiercenie, młoty itp., ale na razie aż tak bardzo nie jest to uciążliwe, więc czekamy cierpliwie aż sąsiedzi wykończą mieszkania, im szybciej, tym ciszej

... ciekawe może moja podświadomość to wypiera

[Greg]

ja mieszkam od 6 sierpnia, problemów z wodą, prądem nie doświadczyłam, raz tylko nie działała winda (akurat jak mi meble przywieźli ), ale po telefonie do serwisu w ciągu 2h sprawa została załatwiona.

myślałam, że gorzej będzie z tym wierceniem, ale nie jest nawet źle, może klatka 5 jeszcze dobrze nie wystartowała z wykańczaniem. chociaż w tygodniu w dzień mnie nie ma, a i dopiero wczoraj spędziłam cały wolny dzień w mieszkaniu, ale i tak nie jest źle.

Hmm w takim razie mieszkamy w innych częściach klatki 5. U nas ciągle słychać wiercenie, młoty itp., ale na razie aż tak bardzo nie jest to uciążliwe, więc czekamy cierpliwie aż sąsiedzi wykończą mieszkania, im szybciej, tym ciszej

... ciekawe może moja podświadomość to wypiera

Doprecyzuje mój wpis tyczy się również klatki nr. 5

[MieszkankaD]

Ja się wprowadzam za miesiąc. Jeszcze trochę pracy zostało ale mój fachowiec pracuje do godziny 20 max. Więc liczę na to że ci co remontują uszanuja tych co już mieszkają a takich będzie coraz więcej.

[Annarem]

My też już dwa tygodnie mieszkamy i generalnie da się znieść, poza kilkoma pobudkami przed 7 rano i raz ktoś wiercił i majstrował do 1 w nocy... Bardziej mnie denerwuje ten wszechobecny bajzel.... Ludzie wyjmują netie i inne upc ze skrzynek i zostawiają na skrzynkach.. A to co się przy kontenerach dzieje, to już szkoda słów. Pampersy porozwalane, nawet opakowania po szynkach się walają w tych krzakach, a po nocach lisy wywlekają wszystko.. Nie tak trudno chyba wrzucić do worka.. Dzisiaj wieczorem małżonek razem z Panem z administracji wrzucali to wszystko spod kontenerów do środka i jakoś weszło.. Przykro się patrzy jak sami sobie za przeproszeniem sramy pod siebie..

[sylwuszka]

Serio, lisy?
Co do ulotek, w moim obecnym bloku też ludzie mają taki nawyk,ale wynika to z tego że mieliśmy taką skrzuneczke na śmieci i po remoncie klatki zapomniano chyba o niej. Wszyscy kładą na górę, a sprzątaczka z rana zbiera i wyrzuca. Może taka skrzynka rozwiazalaby sprawę?