Piloty do bram wjazdowych na osiedle Avia - kto powinien dostać / czy wszyscy

[Tommy]

A może po prostu zdemontujcie te bramy i ogrodzenie, bo na cholerę jest wam to potrzebne
Dobrze, że nie przeszedł pomysł, żeby was ogrodzić ekranami dzwiękochłonnymi do wysokości 3 pietra jak na Ruczaju ;p

[Arav]

Pilot ma byc do bramy a nie do miejsca parkingowego wiec powinien nalezec sie kazdemu bo kazdy (niezaleznie czy kupil miejsce czy nie) do bramy ma taki sam udzial jak reszta mieszkancow.

Kazdy kto kupil sobie miejsce parkingowe moze sobie nim zarzadzac I montowac swoj wlasny szlabanik do ktorego tylko I wylacznie on bedzie mial dostep I bedzie najszczesliwszy na swiecie

[dorian]

Skoro ktoś może otworzyć bramę kodem to dlaczego nie może mieć pilota do bramy? Gdzie tu logika?

[Brunon K.]

Problem: Trzeba zrobić coś z dziadostwem stawiającym samochody gdzie popadnie, czyli na miejscach inwalidzkich(bez komenta.), chodnikach, skrzyżowaniach... Może się okazać, że samo ograniczenie dostępu do pilota, nie da skutku.

PS. Bez jaj! Zakupy, i taxi nie wymaga wjazdu, i zastawiania.. Chyba, że jesteś inwalida!

[dorian]

Ale jakie ograniczenie pilota skoro i tak każdy wjedzie za bramę wpisując kod? Więc co za różnica czy będę mieli pilot czy też nie. I sądzę że co poniektórzy chcieliby sobie podwieźć zakupy pod klatkę czy też wysadzić żonę z dzieckiem pod klatką. a na miejscach oznaczonych farbą dla inwalidów parkują osoby które te miejsca mają wykupione.

[mik]

Tylko zmiana organizacji ruchu. Ja nie mam ochoty płacić w czynszu kary nałożonej przed inspektora pożarowego tylko dlatego, że jakiś idiota stanął na drodze pożarowej.
Zmiana regulaminu wspólnoty - niech płaci sprawca (goście) a nie wszyscy.

[Ralfin]

Ale jakie ograniczenie pilota skoro i tak każdy wjedzie za bramę wpisując kod? Więc co za różnica czy będę mieli pilot czy też nie. I sądzę że co poniektórzy chcieliby sobie podwieźć zakupy pod klatkę czy też wysadzić żonę z dzieckiem pod klatką...

Dokładnie to żadne ograniczenie, skoro wpisując kod i tak wjedzie za bramę.
Dodatkowo weźcie pod uwagę że doprowadzi to do większego korkowania się na wjeździe (bramie), nikt tutaj tego nie poruszył.
Osoba która będzie chciała wjechać a nie posiada pilota, będzie musiała podjechać pod bramę, następnie wysiąść z samochodu, podejść do bramy wpisać kod, następnie wrócić do samochodu i wjechać, jeżeli z jakichś przyczyn nie zdąży wjechać zanim brama się zamknie, procedura zacznie się od początku, fajnie nie?
Ciekawe co wtedy będą mówić osoby posiadające te "magiczne i luksusowe piloty" stojąc za takim "nieuprzywilejowanym i gorszym" mieszkańcem który chciał podjechać pod klatkę np. z małym dzieckiem.

[Arav]

Ja myślę że trzeba tego Szeryfa co to wymyślił postawić tam w jakiejś budce wartowniczej żeby RZETELNIE sprawdzal czy dany samochod moze wjechac na teren Avii czy tez nie.

A wracajac do meritum: tak, koniecznosc wysiadania z samochodu w zimie tylko po to zeby wstukac kod nie jest niczym fajnym I z pewnoscia nie przyspieszy ani nie poprawi przepustowosci na osiedlu.

[duda88]

Wydawałoby się, że kupując coś takiego jak mieszkanie, każdy dorosły i myślący człowiek wcześniej zapoznaje się z informacjami na temat przyszłego osiedla i zasad jakie tam będą obowiązywały, szczególnie jeśli ma się wiedzę że osiedle będzie ogrodzone i z bramą wjazdową. Wydawałoby się, że kupując mieszkanie na lata, kupuje się je z miejscem parkingowym, bo nawet jeśli teraz nie ma samochodu to w przyszłości może się to zmienić.
Dlaczego osoby podnoszące larum nie zainteresowały się tym wszystkim wcześniej, przed zakupem mieszkania? Przecież nikt ich nie zmuszał do jego zakupu, jak komuś nie pasuje ogrodzone osiedle z ograniczoną ilością miejsc parkingowych,to po co wybrały właśnie takie???
Typowe myślenie polaczków- tanio kupię, przecież niemożliwe że nie dostanę pilota, przecież niemożliwe że nie zaparkuję na chodniku, bo wszędzie tak parkują i jest ok. A może Ci co wcześniej pomyśleli, to kupili żeby właśnie uchronić się od tego typu problemów To jak i gdzie teraz parkują samochody pokazuje klasę i rozsądek ich właścicieli; przejście dla pieszych, wjazd i podjazd do garażu, czy chodnik zastawiony na całej szerokości, niektórzy jakby mogli to wjechaliby do klatki...poczekajmy cierpliwie na finalne oznakowanie dróg na osiedlu, inaczej nie ma możliwości nauczyć . gdzie nie należy parkować,i posiadanie pilota lub nie będzie wtedy najmniejszym problemem.
Co do wpisywania kodu - kod otwiera furtkę, nie bramę, bramę będzie mógł otworzyć ochroniarz...ale co ja tam wiem, jak pisałam o tym dwa lata temu to nikt nie wierzył

[Arav]

Według mnie należy tutaj rozgraniczyć 2 sprawy:

1) walkę z tragicznym parkowaniem - jestem tutaj za wszelkimi ostrymi opcjami, włącznie z notorycznym wydzwanianiem na straż miejską - może to w końcu oduczy zastawiania chodników I przejść.

2) ograniczanie/utrudnianie mieszkańcom dojazdu pod własny blok - nie, nie kupiłem miejsca parkingowego ale kilka razy w roku zapewne będę potrzebował podjechać pod klatkę żeby coś sobie podrzucić, wystawić czy żeby żona/babcia/ktokolwiek inny kto tego potrzebuje mógł sobie wysiąść pod klatką I przejść 5 kroków a nie 500m z auta do domu.

Reasumując: zróbmy coś w stronę wychowania kierowców (nawet bolesnego - mandatowego) ale jestem stanowczo przeciwny ograniczaniu komukolwiek czegokolwiek. Jak ktoś łamie prawo to trzeba z nim zrobić porządek ale jak ktoś nie łamie to czemu ma nie mieć tak samo wygodnie jak inny?