Policyjna mapa zagrożeń i oznaczenie parkujących na Orlińskiego

[bruinen]

To samo mogliby napisać właściciele mieszkań parterowych z ogródkiem, którzy chcieliby sobie grillować albo postawić altanę. Mieli by chyba nawet lepsze argumenty, bo to część wspólna nieruchomości przeznaczona wyłącznie dla nich, a w dodatku nie ma ustawy zakazującej grillowania.
Jednak każdy kupując mieszkanie dostał pełną informację o tym jak będzie wyglądał blok i otoczenie. To nie jest jedyne osiedle w Krakowie, skoro na innych jest o wiele lepiej z parkowaniem (nie jest wcale tak różowo) to po co było kupować od Budimexu? Na pewno wszyscy pozostali deweloperzy dają do mieszkania za 200 000 darmowe miejsce parkingowe 3m od wejścia do klatki.

[Selassie]

Ja codziennie prawie zgłaszam tych samochodziarzy na mapce policyjnej. I jak widzę patrol wystawiający mandaciki to czuję tylko radość.

Nienawidzę najbardziej w życiu takiej polackiej cwaniackiej postawy roszczeniowej.

Bo na starym osiedlu tak było - badz życzliwy dla sąsiada bo on przecież musi parkować. Nie nie musi.
Może zaparkować tam gdzie jest to zgodne z prawem i się przejść trochę. Skoro nie pomyślał o miejscu przy kupnie mieszkania.

Ktoś mi powie, że jestem szuja, ale dla mnie psucie naszej wspólnej własności i brak kultury to właśnie te auta postawione byle gdzie.

[Prazmok666]

Ktoś się napracował nad aktualizacją

[Nowy]

Jest i zaznaczone miejsce, w którym odbywała się chyba jakaś impreza (to chyba to z procentami). Jeśli ktoś się nudzi wieczorem, to pewnie może skorzystać do szukania rozrywkowego towarzystwa

[Paproch i Farfocel]

Nie ma zaznaczonej daty, ale być może to jedna z imprez z weekendowej nocy z 23 na 24 września. Około północy wracając do domu na sąsiednie osiedle przechodziłem sobie przez osiedla Avia i Orlińskiego i już z daleka słyszałem śmiechy i krzyki. Okazało się, że ktoś sobie urządził imprezę na balkonie na 6 czy tam 7 piętrze w bloku nr 8 na Orlińskiego od strony zewnętrznej w sąsiedztwie z blokiem nr 6. Towarzystwo zachowywało się bardzo głośno, do tego jeden z dżentelmenów wydzierał się na pół Małopolski i tu szczególnie upatrzył sobie jedno z przekleństw o treści "pie*dolenie", które ze śmiechem nagminnie wykrzykiwał, jak naćpany. Ja na tych osiedlach jeszcze nie mieszkam, więc tylko w czasie spaceru to słyszałem, ale serdecznie współczuję tym, którzy już tam mieszkają, a wówczas nie dali rady spać i mieli nieprzyjemność słuchać tejże liryki.

[M&M]

Haha ale widać, że to nie pierwsze zgłoszenie bo pod tym też się takie znajdują xD
Wydaje mi się, że to nie ma sensu zgłaszanie imprez w mieszkaniach na tej mapie Po pierwsze Interwencja nie jest od razu tylko po jakimś czasie (już nawet Pan poeta wytrzeźwieje), a po drugie w bloku? Od razu na policję? Serio? Już lepiej do ochroniarza zadzwonić i on zwróci uwagę imprezowiczom. A co do imprezy to było słychać, ale albo za daleko był i nie słyszałem, albo mocny sen mam

[Ekspresjah]

Butelka z procentem oznacza "Spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych". Myślę, że mimo wszystko w swoim domu można pić napoje procentowe, a nawet się nimi upić.

[Paproch i Farfocel]

Może faktycznie ktoś spożywał alkohol w klatce, na chodniku, na trawniku. A może po prostu chodzi o zakłócanie ciszy nocnej poprzez hałaśliwą libację alkoholową na balkonie, a że na tej mapie interaktywnej nie ma takiego oznaczenia, to ktoś wybrał najbardziej pasujący element. Ja tam uważam, że imprezy domowe zakrapiane alkoholem to ludzka i normalna rzecz, a gdy są one zbyt uciążliwe dla sąsiadów, to lepiej najpierw osobiście zwrócić uwagę gospodarzom. Gdy to nie przyniesie efektu, to dopiero wówczas można zgłosić to ochroniarzowi (jeśli wspólnota mieszkaniowa go nie odwołała) lub stosownym służbom. Ale jeśli ktoś świadomie wydziera się z balkonu i rzuca wyzwiskami wniebogłosy przez dłuższy czas, no to z tego typu osobnikiem za bardzo nie ma co negocjować ani o czym rozmawiać, tym bardziej, że takie zachowanie jest uciążliwe także dla mieszkańców okolicznych bloków, którzy nie wyobrażam sobie, aby w nocy wstawali z łóżek, wychodzi z bloków i namierzali mieszkanie uciążliwych imprezowiczów lub z dołu spod bloku upominali przekrzykując ich. W takiej sytuacji pozostaje tylko zgłoszenie na policję lub do straży miejskiej, bo jeśli ktoś się w taki sposób zachowuje, bo się zbytnio upił, bo się naćpał czy po prostu z natury jest osobą prostacką lub agresywną, to nie ma o czym z takim osobnikiem rozmawiać.

A co do mapy zagrożeń, to jak się nie przybliży tej mapy i nie spojrzy na rodzaj zgłoszeń, to aż można odnieść wrażenie, że osiedla Avia i Orlińskiego to jakieś zagłębie krakowskiej przestępczości i aż strach tu mieszkać.

[Rysiul4]

Butelka z procentem oznacza "Spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych". Myślę, że mimo wszystko w swoim domu można pić napoje procentowe, a nawet się nimi upić.

Dokladnie. Poza tym chodzi o nagminne lamanie prawa. Ludzie mysla ze jak jest jednorazowa "impreza" na klatce i sobie klikna na mapie to radiowoz przyjedzie i uratuje swiat...

[Ekspresjah]

Butelka z procentem oznacza "Spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych". Myślę, że mimo wszystko w swoim domu można pić napoje procentowe, a nawet się nimi upić.

Dokladnie. Poza tym chodzi o nagminne lamanie prawa. Ludzie mysla ze jak jest jednorazowa "impreza" na klatce i sobie klikna na mapie to radiowoz przyjedzie i uratuje swiat...

Ale przecież nawet na tej stronie jest napisane, że mapa nie służy zgłaszaniu interwencji...

Poza tym (to w nawiązaniu do komentarza którejś osoby wyżej) jeśli ktoś chciałby zgłosić, powiedzmy, "częste hałasy w mieszkaniach", podczas gdy takiej opcji twórcy mapy nie przewidzieli, tzn. że nie ma możliwości zgłoszenia takiego "wykroczenia". Bez sensu jest wtedy klikanie w cokolwiek, byle tylko dać wyraz swojej chwilowej frustracji... Teraz wygląda na to, że mieszkańcy Orlińskiego 8 to - za przeproszeniem - żule żłopiący piwo pod blokiem, w którym na dodatek nie ma nawet sklepu monopolowego (ani jakiegokolwiek)