Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
To co dzieje się na klatce A to już przesada, poobijane niemal każde ściany, winda powgniatana tak ze ledwo drzwi się zamykają, porysowany panel oraz sufit windy (kto zabezpieczał te windy ???) , nie mówiąc już o popękanym lustrze na ścianie przed windą. Drzwi wejściowe pierwsze jak i drugie nie zamykają się !!! Gdzie jest zarządca budynku? dlaczego nie reaguje???
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 02 lut 2018, 16:33
Re: Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
Ja przypuszczam że to jednak nie mieszkańcy, a ekipy budowlane i dostawcy są odpowiedzialni za te zniszczenia.
Chyba nikt normalny o zdrowych zmysłach , nie niszczył by wspólnego mienia w miejscu gdzie ma zamiar żyć ?!!
Pracujący tutaj na co dzień ludzie mają gdzieś w jakim stanie jest klatka, winda czy drzwi - bo to nie ich. Nawet myślę że chodząc często tam i z powrotem wkurwia ich np. elektrozaczep i samozamykacz w drzwiach - który niestety już został odpowiednio unieszkodliwiony
i nie mamy już działającego zamka w drzwiach wejściowych.
A było to działanie na pewno celowe! Bo w ciągu jednego wieczoru została odkręcona śruba na zamku i odłączony zaczep.Więc drugi dzień już nic nie działało..
Nie osądzam tutaj wszystkich ekip które pracują u nas w bloku, bo są i ludzie na prawdę mający jakąś moralność i sumienie których miałem przyjemność poznać - no ale to wszystko samo się nie zniszczyło..
Swoją drogą mam pytanie a pro po remontów itp.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, co można w takim nowo oddanym mieszkaniu kuć i wiercić od np dwóch tygodni ?? Bo ja rozumiem modyfikacje ścian działowych, nawet ich wyburzanie, jakieś podkuwanie wylewek - no ale panowie dwa tygodnie?
Z mojej czystej ciekawości jeżeli ktoś wie i może mi napisać jaki zakres robót wymaga tyle kucia, to byłbym bardzo wdzięczny
Chyba nikt normalny o zdrowych zmysłach , nie niszczył by wspólnego mienia w miejscu gdzie ma zamiar żyć ?!!
Pracujący tutaj na co dzień ludzie mają gdzieś w jakim stanie jest klatka, winda czy drzwi - bo to nie ich. Nawet myślę że chodząc często tam i z powrotem wkurwia ich np. elektrozaczep i samozamykacz w drzwiach - który niestety już został odpowiednio unieszkodliwiony

A było to działanie na pewno celowe! Bo w ciągu jednego wieczoru została odkręcona śruba na zamku i odłączony zaczep.Więc drugi dzień już nic nie działało..
Nie osądzam tutaj wszystkich ekip które pracują u nas w bloku, bo są i ludzie na prawdę mający jakąś moralność i sumienie których miałem przyjemność poznać - no ale to wszystko samo się nie zniszczyło..
Swoją drogą mam pytanie a pro po remontów itp.
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, co można w takim nowo oddanym mieszkaniu kuć i wiercić od np dwóch tygodni ?? Bo ja rozumiem modyfikacje ścian działowych, nawet ich wyburzanie, jakieś podkuwanie wylewek - no ale panowie dwa tygodnie?
Z mojej czystej ciekawości jeżeli ktoś wie i może mi napisać jaki zakres robót wymaga tyle kucia, to byłbym bardzo wdzięczny

Re: Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
Ja mam teorię, że niektóre ekipy zaraz po wejściu zalewają całe mieszkanie cementem po suft i wykuwają w tym korytarze
. Też mnie fascynuje taka ilość kłucia i wiercenia w niektóeuch mieszkaniach, no chyba że ktoś przenosi kuchnię do sypialni a łazienkę do salonu.

Re: Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
Będziecie płacić wyższy fundusz remontowy.
Re: Zdewastowana Klatka A w bloku Orlińskiego 3
Klatka na parterze jest do odmalowania niestety.
CO do lustra - moim skromnym zdaniem pękło od naprężeń a nie od uderzenia, wiec powinien tym się BX zająć nie ma śladu uderzenia - mowa o klatce A. Pogięta winda, ja rozumiem trudna sprawa, ktoś zaczepił nie ma jak naprostować, zapłacą wszyscy bo KONE tego nie naprawi. Ale naprawdę fascynuje mnie ubity narożnik na 4 bodajże piętrze w klatce A. Zrobił to albo właściciel albo ekipa wnosząc coś o większym gabarycie. Nikt mi nie powie że nie ma na mieszkaniu troszkę gipsu szpachlowego żeby to od razu naprawić, mi by osobiście było wstyd tak to zostawić i chodzić obok tego codziennie.
A co do kucia. Moim zdaniem to kwestia sprzętu. Jak toś w ścianie betonowej wkuwa rury albo osadza nowe gniazdka a ma mini wiertareczkę to kuje w tej biednej ścianie tydzień cały :p. Mam nadzieję że nikogo nie poniosła fantazja i nie wywalił w całości betonowej ściany nośnej. Wtedy to faktycznie tydzień kucia.
CO do lustra - moim skromnym zdaniem pękło od naprężeń a nie od uderzenia, wiec powinien tym się BX zająć nie ma śladu uderzenia - mowa o klatce A. Pogięta winda, ja rozumiem trudna sprawa, ktoś zaczepił nie ma jak naprostować, zapłacą wszyscy bo KONE tego nie naprawi. Ale naprawdę fascynuje mnie ubity narożnik na 4 bodajże piętrze w klatce A. Zrobił to albo właściciel albo ekipa wnosząc coś o większym gabarycie. Nikt mi nie powie że nie ma na mieszkaniu troszkę gipsu szpachlowego żeby to od razu naprawić, mi by osobiście było wstyd tak to zostawić i chodzić obok tego codziennie.
A co do kucia. Moim zdaniem to kwestia sprzętu. Jak toś w ścianie betonowej wkuwa rury albo osadza nowe gniazdka a ma mini wiertareczkę to kuje w tej biednej ścianie tydzień cały :p. Mam nadzieję że nikogo nie poniosła fantazja i nie wywalił w całości betonowej ściany nośnej. Wtedy to faktycznie tydzień kucia.
Wróć do „Orlińskiego 3 (etap VI) – forum mieszkańców budynku”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości