Postautor: Jarosław S. » 02 mar 2018, 23:33
Niestety ale wprowadzenie strefy zamieszkania, w sytuacji przedstawionej na zdjęciu nie pomoże.
Samochód paradoksalnie stoi zaparkowany w sposób prawidłowy w zatocze parkingowej, choć na 2 postojowych miejscach naraz, lecz za to nie mandatu. Więc nawet jeżeli przyjedzie Straż Miejska / Policja nie mogą go wlepić.
EDIT. Sorrka nie zauważyłem że tam jest fragment chodnika. W takim przypadku faktycznie mógłby być mandat. ale tak napawdę niezaleznie czy jest to droga wewnętrzna czy miejska. SM po prostu nie chciało się przyjeżdżać. ;D
Należy podkreślić, iż totalnym chamstwem / buractwem jest zajęcie czyjegoś prywatnego miejsca parkingowego, które kupił za naprawdę duże pieniądze.
Jednak w takim przypadku, z tego się orientuję (choć też mi się to nie podoba) właściciel miejsca, nie może nic zrobić, nawet nie ma prawa wezwać lawety celem odholowania pojazdu i zwolnienia jego prywatnego miejsca parkingowego, w obecności policji. W wolnej Polsce właściciel de facto nie ma wolnego prawa do dysponowania swoją własnością... lub jej samodzielnego siłowego odzyskania... Właścicielowi przysługuje jedynie prawo do wniesienia pozwu do Sądu Powszechnego na drodze cywilnej o ewentualne odszkodowanie... lub działanie przez komornika... (niestety... witamy w Polsce)
Wprowadzenie strefy zamieszkania na drodze wewnętrznej pomiędzy O10 a O8 spowoduje jedynie brak możliwości parkowania wzdłuż chodnika przy budynku. Co tak naprawdę przy deficycie miejsc parkingowych, jest strzałem w stopę nam wszystkim. i tym którzy mają miejsca wykupione i tym, którzy nie mają. Bo do wszystkich przejeżdżają rodzina lub znajomi. a zawsze to będzie te 10-12 miejsc mniej.
EDIT2: Trzeba przy tym zaznaczyć iż nawet przy takim parkowaniu spokojnie mijają się na tej drodze 2 samochody osobowe jadące w dwóch różnych kierunkach.
EDIT3
po namyśle zgadzam się że mały betonowy kwietnik na tych chodniczkach, byłby najprostszym rozwiązaniem.