Dostałem następujące wyjaśnienia:
- eksploatacja - jest to naliczenie na utrzymanie części wspólnych
budynku. W jej skład wchodzą między innymi: ochrona, energia elektryczna
w częściach wspólnych, sprzątanie klatek i terenów zewnętrznych,
przeglądy obowiązkowe itp. Opłata ta w myśl Ustawy o Własności Lokali
(UoWL) naliczana jest wszystkim współwłaścicielom nieruchomości
proporcjonalnie do posiadanego udziału, który przekłada się bezpośrednio
na m2 posiadanej powierzchni użytkowej.
-utrzymanie hali garażowej - jest to zaliczka, którą płacą tylko
właściciele hali na koszty które powstają w tej hali, są to między
innymi: energia elektryczna w hali(hala ma osobny licznik), sprzątanie
hali, przeglądy czujników CO i LPG, utrzymanie bramy garażowej itp.
Zaliczka ta jest rozliczna ww koniec roku kalendarzowego do
rzeczywistych kosztów.
- Opłaty za śmieci i działkę infrastrukturalną także są pokrywane
proporcjonalnie do posiadanego udziału, dlatego są naliczone zarówno do
powierzchni mieszkań i garażu. Wynika to z tego, że zarówno śmieci jak i
utrzymanie działki infrastrukturalnej jest zobowiązaniem wspólnoty jako
podmiotu a nie poszczególnych jej członków a UoWL mówi, że podatki
(śmieci są podatkiem) oraz inne koszty wspólnoty obciążają członków tej
wspólnoty wg. posiadanego udziału.
Sposób rozliczania śmieci wspólnota ma prawo zmienić wg. własnego
regulaminu poprzez podjęcie odpowiedniej uchwały. Jednak w przypadku
działki infrastrukturalnej nie ma innego sprawiedliwego sposobu niż
proporcjonalnie do udziału. To prawda, że fakt posiadania garażu nie
wpływa na częstotliwość korzystania z działki infrastrukturalnej, ale
opłata nie jest za korzystanie z niej tylko na jej utrzymanie, to jest
obowiązek właścicieli.
Jak dla mnie jedyną sensowną opłatą, faktycznie związaną z garażem jest tylko "utrzymanie hali". Cała reszta jakkolwiek ważna i potrzebna, dla mnie osobiście nie ma najmniejszego sensu przy rozliczaniu garażu, bo co ma garaż np. do sprzątania klatki. Wydaje mi się, że koszty te powinny być rozdzielane wraz z opłatami związanymi z mieszkaniami, a nie garażem - tak samo jak np. opłaty za wspomniane utrzymanie bramy garażowej itp. nie są doliczane do czynszu za mieszkanie, bo nijak się mają do siebie nawzajem. Przykładowo załóżmy hipotetyczną sytuację, że ktoś ma u nas miejsce w hali garażowej (jest to osobny lokal, z osobną KW, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak było), a mieszka gdzie indziej - z jakiej racji osoba taka miałaby opłacać koszty np. sprzątania klatek? Jak dla mnie ten sposób rozliczania jest do zmiany i proponuję naciskać na zarządcę, żeby podddać ten temat pod głosowanie.