Instalacja Monitoringu - Incydenty na osiedlu - Orlińskiego 6

[madoxx]

Witam

Faktycznie...ładnie się czasem wyprawia w bloku.. cóż na takie zachowanie można trafić wszędzie. Ja podtrzymuję swoje stanowisko kilka postów wyżej. W tym przypadku byłby przynajmniej jakiś materiał dowodowy (o ile policja byłaby zainteresowana).

[zaj0nczek]

Uchwała o monitoringu dalej nie jest przegłosowana, a coraz bardziej widać jak bardzo by się przydała. Zaczyna się pojawiać coraz więcej aktów wandalizmu.

Wczoraj trzech najeb****ych w sztok gości przed 30-ką "wynosiło" na śmietnik jakąś starą kanapę. Jeden z nich, który niósł lżejszą część oparł ją obok wejścia do śmietnika po czym zaczął sikać na drzwi śmietnika. Jego koledzy idący za nim oprócz radosnego darcia ryja na cały dziedziniec, nawaleni władowali się na trawnik, gdzie się prawie wypieprzyli, zrobili kółeczko i po prostu wypie*****olili dolną część kanapy o ścianę budynku, tak że się odbiła od elewacji i upadła na trawnik, po czym sobie poszli. Na koniec jeszcze trochę ciosów pięścią i kopania tego co zostawili koło śmietnika - wiadomo, żeby pokazać kto jest kozak - kanapa czy oni, no i wieczór można udać za udany... Rano ludzie dbający o nasz budynek musieli sprzątać to co tamci zostawili. Nosz kur*a mać!

Nie wspomnę o innych akcjach jak rozwalona szyba drzwiach klatki czy o tym, że już kilkukrotnie (i regularnie) widać kilka osób siedzących sobie na ławce na dziedzińcu i walących wódę na szybko.

Albo coś z tym zrobimy i powstanie ten monitoring, albo będzie coraz gorzej...

[nadka]

Albo coś z tym zrobimy i powstanie ten monitoring, albo będzie coraz gorzej...

Zgadzam się z tym, mam wrażenie, że mamy w bloku wielu mieszkańców, którzy zupełnie nie szanują wspólnej przestrzeni. Nie wiem czy to chodzi o wynajmujących, czy po prostu część sąsiadów tak wychowana jest. Inna sprawa, że nie wiem czy instalacja wszędzie kamer, to na pewno najlepszy sposób na walkę z tym zjawiskiem.

[xXx]

Monitoring jest potrzebny i to jak najszybciej.

[artur123]

dokładnie, monitoring jest koniecznością

trzeba przemówić do PROMOSu o przywrócenie uchwały do głosowania /obecnie jest w archiwum i nie można na nią głosować już/ i zmusić ich do zebrania brakujących podpisów, niech chodzą po mieszkaniach i zbierają głosy do skutku, jak ludzi nie ma to za 2 dni znowu i tak aż uzbierają odpowiednią liczbę głosów

[wkurzający mąż]

Jak najbardziej jestem za monitoringiem!! Tyle że głównie dla prewencji, ewentualnie po to aby ustalać winnych zdarzeń czy dewastacji, ale do cholery nie po to żeby ścigać pijących w spokoju alkohol do tego o zgrozo kiedy człowiek się przewróci na trawnik to oskarżać o niewiadomo co. Ja wiem nikt nie chce żyć w melinie wsród degeneratów, ale to może być człowiek jak ty czy ja, któremu nie zapaliła się czerwona lampka zawczasu. Mieszkam na osiedlu ponad 2 lata, kilka imprez w mieszkaniach słyszałem, ale żadnej na tyle głośno żebym uznał za przesadę. Żyjmy i dajmy żyć innym, takie same prawa ma mamusia z dziećmi jak dwudziestolatkowie potrzebujący wrażeń którym każdy z nas był i niejedną głupotę zaliczył.

[zaj0nczek]

Jak najbardziej jestem za monitoringiem!! Tyle że głównie dla prewencji, ewentualnie po to aby ustalać winnych zdarzeń czy dewastacji, ale do cholery nie po to żeby ścigać pijących w spokoju alkohol do tego o zgrozo kiedy człowiek się przewróci na trawnik to oskarżać o niewiadomo co. Ja wiem nikt nie chce żyć w melinie wsród degeneratów, ale to może być człowiek jak ty czy ja, któremu nie zapaliła się czerwona lampka zawczasu. Mieszkam na osiedlu ponad 2 lata, kilka imprez w mieszkaniach słyszałem, ale żadnej na tyle głośno żebym uznał za przesadę. Żyjmy i dajmy żyć innym, takie same prawa ma mamusia z dziećmi jak dwudziestolatkowie potrzebujący wrażeń którym każdy z nas był i niejedną głupotę zaliczył.

Nie obchodzi mnie kto i kiedy, o której wraca do domu i w jakim stanie. Nie obchodzi mnie to czy robi to na kolanach czy się czołga. Nie obchodzi mnie to czy sam, czy codziennie z inną dziewczyną czy chłopakiem. Nie obchodzi mnie czy zdradza żonę, czy nie. Mam to wszystko głęboko gdzieś bo to nie moja sprawa i nie moje życie.

Obchodzi mnie za to jak ktoś szcza na elewcję bloku, wywala rzeczy i śmieci przed oknami ludzi, okłada drugiemu gębę na dziedzińcu, wybija szybę w drzwiach wejściowych do klatki, sra na klatce (tak, były takie przypadki w innym bloku), maluje sprayem po elewacji koło śmietnika, odpala petardy na dziedzińcu, pije wódę z kolegami na ławce na dziedzińcu itp.

Nikt nie zabrania młodym sie nawalić, zerzygać i wracać do domu w jakimkolwiek stanie chcą, ale jak przy tym zaczyna "butować" śmietnik na dziedzińcu, wywalać betonowe słupki przy parkingu czy po prostu dewastować cokolwiek, co jest naszą wspólną własnością lub wpływa na nasze codzienne życie to już jest problem. Nie zamierzam zwalać dewastacji na "młodość" i "szukanie wrażeń", bo to jest po prostu zwykłe chamstwo i wandalizm. Równie dobrze ktoś po pijaku mógłby Ci spalić samochód na parkingu bo "szukał wrażeń i zrobił głupotę".