Witajcie, proszę powiedzcie jak sobie radzicie z sąsiadami, których dzieci robią hałas? Od jakiegoś czasu wysłuchuję biegającego tam i z powrotem dziecka. Biega boso po płytkach i dudnienie jest nie do zniesienia. Gdy pofatygowałem się do sąsiadów usłyszałem "my nie wiedzieliśmy, że to tak słychać..."
Był spokój może przez 2 godziny a teraz od kilku tygodni jak by nie było tematu, znów bieganie tam i z powrotem codziennie w tych samych godzinach i jak mniemam zero reakcji rodziców, bo przecież im nikt nie dudni nad głową więc luz, mogą nie widzieć że to słychać...
Powoli zaczynam tracić nerwy, wcześniejsze mieszkałem też w bloku i sąsiedzi też mieli dzieci ale jak się z nimi porozmawiało to był jakiś skutek a w tym wypadku zero zrozumienia. Jak sobie pomyślę, że będzie musiał czekać aż dziecko dorośnie i sam z siebie przestanie biegać bo mu się znudzi to mam q...a najnormalniej dość...bo rodzice nie są w stanie albo nie mają ochoty raz na jakiś czas powiedzieć "synku proszę nie biegaj bo się wywrócisz" , to takie trudne.
Tylko być sąsiadem jak widać też trzeba umieć i mieć na to ochotę a nie patrzeć tylko na koniec własnego nosa.
Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
no nie fajnie; a w jakich godzinach? po 22 też?; najpierw musimy ustalić czy przykładowo nie jesteś przewrażliwiony jak Kondrat z Dnia Świra, czy może sąsiedzi rzeczywiście przeginają, a potem porady, oczywiście bezpłatnie 

Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
Nie jestem przewrażliwiony i nie mam dnia świra i to że to nie jest po 22 to nie oznacza, że nie należy być zwyczajnie ludzkim i zwracać uwagę na sąsiadów.
Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
Aviaman pisze:Nie jestem przewrażliwiony i nie mam dnia świra i to że to nie jest po 22 to nie oznacza, że nie należy być zwyczajnie ludzkim i zwracać uwagę na sąsiadów.
spoczko nie denerwuj się; próbowałeś z nimi drugi raz pogadać? jak nie pomoże to spróbuj ich przyłapać po 22 i wtedy może wezwać niestety straż miejską; możesz jeszcze (aż im zbrzydnie) przyklejać codziennie denerwujące pouczające karteczki na drzwi z informacją typu że mieszkańcy proszą o spokój... itp; musisz ich zmęczyć, być natrętny na zasadzie oni ci nie dają spokoju to ty im też; z prawnego punktu widzenia nikłe szanse więc pozostaje metoda rozmowy a potem oko za oko.
Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
Zacznie się lato i lepsza pogoda, to dziecko wybiega się na zewnątrz
To nie takie łatwe powiedzieć - nie biegaj, bo się przewrócisz. Pogadaj z sąsiadami jeszcze raz, współczuję, wiem jak dudnienie może wykończyć człowieka. Ja mam sąsiadkę, co lubi w szpilkach chodzić po mieszkaniu - ale poszłam, pogadałam, ona tak samo nie była świadoma, że to słychać. Ostatecznie to chyba nie jest wina ludzi, naszych sąsiadów, tylko jakości budownictwa.

Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
Nie budownictwa tylko wykończeniówki, to jest bardzo duża różnica. Niemniej jednak, raczej nikomu nie udowodnisz że hałasuje Ci w mieszkaniu dlatego że ma spartoloną podłogę. Przy prawidłowym wykonaniu nie ma możliwości żebyś słyszał biegające małe dziecko, co najwyżej mógłbyś słyszeć gdyby skakał po niej 100-kilowy chłop. Ale nikomu nie wjedziesz na mieszkanie i nie będziesz zrywał płytek żeby udowodnić że są źle wykonane, więc albo zastosujesz metody "dyplomatyczne", albo musisz przyjąć że taki jest urok mieszkania w swoistej komunie jaką jest blok.Baszka pisze:Ostatecznie to chyba nie jest wina ludzi, naszych sąsiadów, tylko jakości budownictwa.
Re: Dzieci i hałas / jak radzić sobie z hałasującymi dziećmi w bloku - os. Avia
"urok mieszkania w swoistej komunie jaką jest blok." - genialne.
Wróć do „Osiedle Avia - forum dotyczące tematów ogólnych”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości