Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Forum dla przyszłych mieszkańców i osób zastanawiających się czy kupić mieszkanie na osiedlu Avia 5 Budimexu w Krakowie.
Nbox
Posty: 6
Rejestracja: 24 mar 2020, 15:09

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: Nbox » 02 lis 2020, 14:31

Dzieci sąsiadów z góry doprowadzą mnie do szaleństwa. Biegają jak konie i uderzają chyba młotami o podłogę. Nie uwierzyłbym komuś jakby tak napisał, ale niestety przeżywam to i nie jest to do zaakceptowania. Wykończy mnie moje mieszkanie. Przez Covida pracuję zdalnie z domu i niestety przez zamknięte szkoły na wiosnę i teraz, czasami zakrywam twarz dłońmi nie wierząc w co ja się władowałem z kupnem mieszkania na Avii. Przez całe dnie napier*alanie w mój sufit. Byłem w firmie zajmującej się wygłuszaniem i niestety niedużo da się zrobić z wyciszeniem, a koszta są duże. Chciałem na wiosnę wystawić mieszkanie na sprzedaż, ale przez Covid odkladam to w czasie. Zobaczymy jak będzie. Najlepiej jakby rynek nieruchomości się załamał, bo mieszkanie tanio sprzedam, ale też coś taniego kupię(najprawdopodobniej dom w Toniach/Zielonkach).

mop
Posty: 114
Rejestracja: 05 mar 2016, 11:34

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: mop » 03 lis 2020, 11:19

To chyba nie jest kwestia osiedla, a piętra. Niestety gwarancję daje tylko najwyższe piętro, choć po podłodze też niesie, ale to nie to samo co od góry.

xksisnki
Posty: 164
Rejestracja: 20 wrz 2015, 19:18

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: xksisnki » 03 lis 2020, 17:09

Nbox pisze:Dzieci sąsiadów z góry doprowadzą mnie do szaleństwa. Biegają jak konie i uderzają chyba młotami o podłogę. Nie uwierzyłbym komuś jakby tak napisał, ale niestety przeżywam to i nie jest to do zaakceptowania. Wykończy mnie moje mieszkanie. Przez Covida pracuję zdalnie z domu i niestety przez zamknięte szkoły na wiosnę i teraz, czasami zakrywam twarz dłońmi nie wierząc w co ja się władowałem z kupnem mieszkania na Avii. Przez całe dnie napier*alanie w mój sufit. Byłem w firmie zajmującej się wygłuszaniem i niestety niedużo da się zrobić z wyciszeniem, a koszta są duże. Chciałem na wiosnę wystawić mieszkanie na sprzedaż, ale przez Covid odkladam to w czasie. Zobaczymy jak będzie. Najlepiej jakby rynek nieruchomości się załamał, bo mieszkanie tanio sprzedam, ale też coś taniego kupię(najprawdopodobniej dom w Toniach/Zielonkach).


Niestety ten problem nie dotyczy tylko tego osiedla, trafiłeś po prostu na takich sąsiadów. Wiele znajomych pracujących zdalnie narzeka na hałas dzieciaków, czy też odgłosy kroków w innych inwestycjach (gorzej jak słyszą jak sąsiad wchodzi na calla) Takie po prostu jest nowe budownictwo oraz.. nowoczesny wystrój wnętrz gdzie juz nie kładzie się dywanów na całą podłogę - one w głównej mierze tłumia kroki. Najtańszy piankowy podkład, który z czasem się ugniata też psuje akustykę.

Lekarstwem jest ostatnie piętro bądź dom..


marcin81
Posty: 38
Rejestracja: 04 lip 2020, 2:12

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: marcin81 » 07 lis 2020, 3:31

Nbox pisze:Dzieci sąsiadów z góry doprowadzą mnie do szaleństwa. Biegają jak konie i uderzają chyba młotami o podłogę. Nie uwierzyłbym komuś jakby tak napisał, ale niestety przeżywam to i nie jest to do zaakceptowania. Wykończy mnie moje mieszkanie. Przez Covida pracuję zdalnie z domu i niestety przez zamknięte szkoły na wiosnę i teraz, czasami zakrywam twarz dłońmi nie wierząc w co ja się władowałem z kupnem mieszkania na Avii. Przez całe dnie napier*alanie w mój sufit. Byłem w firmie zajmującej się wygłuszaniem i niestety niedużo da się zrobić z wyciszeniem, a koszta są duże. Chciałem na wiosnę wystawić mieszkanie na sprzedaż, ale przez Covid odkladam to w czasie. Zobaczymy jak będzie. Najlepiej jakby rynek nieruchomości się załamał, bo mieszkanie tanio sprzedam, ale też coś taniego kupię(najprawdopodobniej dom w Toniach/Zielonkach).


Rozumiem Twój ból, ja dwukrotnie miałem nad sobą "madki 500+".

Mieszkanie 1. Sytuacja była taka, że mąż wstawał cichutko koło 6 rano i szedł bezszelestnie do pracy, ale baba wstawała o 10tej i już cały dzien spędzała w oknie z telefonem przy swej pustej makówie lub przy serialach i innych tańcach z gwiazdami a bahor szalal w najlepsze. Na spacery toto nie wychodziło i tłukło często do północy. W końcu kupiłem wiertarkę z udarem, dla dzikiej satysfakcji ;)
Wyprowadzka.
Ale to nie koniec historii :-D

Mieszkanie 2, z początku cisza, po 3 miesiacach remont typu demolka i kolejna madka 500+, plus taki, ze tamci 22-ga szli spać. Cóż, ja wstawałem 6:30, głośniki stały na szafie i robiłem im pobudkę - szedłem po bułki. Wieczorem powtorka, jak mnie denerwowali, wieża szła na 3/4, ja w drugim pokoju. Sugestie nie pomogły. Dobrze że wówczas nie było pracy zdalnej ;) Narodził się drugi potomek, na choinkę kupili takie traktorki-rowerki na plastikowych kółkach, na podłodze panele. Chamstwo i prostactwo level master.
Ewakuacja !

Mieszkanie 3 - rodzina na poziomie, nowe budownictwo, trójka dzieci, pełna kulturka, nawet jak czasem potupali to przyjemnie się ich słuchało, śpiewali, uprawiali sport, można rzec intelektualiści. Jeśli te 2 pierwsze pyły piekłem, to trzecie było niebem. Pracowałem w mieszkaniu (DG), zawsze bezstresowo, w ciszy.

I teraz najlepsze - w przypadku 1 i 2 nerwy puściły, hamulce też, byłem gotowy na wszystko, byłem w stanie ich pozabijać choć nie miałem okazji, zgadnijcie którym (że tak powiem) na pożegnanie zrobiłem kupę do skrzynki na listy? :)

mop
Posty: 114
Rejestracja: 05 mar 2016, 11:34

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: mop » 10 lis 2020, 15:33

marcin81 pisze:
Nbox pisze:Dzieci sąsiadów z góry doprowadzą mnie do szaleństwa. Biegają jak konie i uderzają chyba młotami o podłogę. Nie uwierzyłbym komuś jakby tak napisał, ale niestety przeżywam to i nie jest to do zaakceptowania. Wykończy mnie moje mieszkanie. Przez Covida pracuję zdalnie z domu i niestety przez zamknięte szkoły na wiosnę i teraz, czasami zakrywam twarz dłońmi nie wierząc w co ja się władowałem z kupnem mieszkania na Avii. Przez całe dnie napier*alanie w mój sufit. Byłem w firmie zajmującej się wygłuszaniem i niestety niedużo da się zrobić z wyciszeniem, a koszta są duże. Chciałem na wiosnę wystawić mieszkanie na sprzedaż, ale przez Covid odkladam to w czasie. Zobaczymy jak będzie. Najlepiej jakby rynek nieruchomości się załamał, bo mieszkanie tanio sprzedam, ale też coś taniego kupię(najprawdopodobniej dom w Toniach/Zielonkach).


Rozumiem Twój ból, ja dwukrotnie miałem nad sobą "madki 500+".

Mieszkanie 1. Sytuacja była taka, że mąż wstawał cichutko koło 6 rano i szedł bezszelestnie do pracy, ale baba wstawała o 10tej i już cały dzien spędzała w oknie z telefonem przy swej pustej makówie lub przy serialach i innych tańcach z gwiazdami a bahor szalal w najlepsze. Na spacery toto nie wychodziło i tłukło często do północy. W końcu kupiłem wiertarkę z udarem, dla dzikiej satysfakcji ;)
Wyprowadzka.
Ale to nie koniec historii :-D

Mieszkanie 2, z początku cisza, po 3 miesiacach remont typu demolka i kolejna madka 500+, plus taki, ze tamci 22-ga szli spać. Cóż, ja wstawałem 6:30, głośniki stały na szafie i robiłem im pobudkę - szedłem po bułki. Wieczorem powtorka, jak mnie denerwowali, wieża szła na 3/4, ja w drugim pokoju. Sugestie nie pomogły. Dobrze że wówczas nie było pracy zdalnej ;) Narodził się drugi potomek, na choinkę kupili takie traktorki-rowerki na plastikowych kółkach, na podłodze panele. Chamstwo i prostactwo level master.
Ewakuacja !

Mieszkanie 3 - rodzina na poziomie, nowe budownictwo, trójka dzieci, pełna kulturka, nawet jak czasem potupali to przyjemnie się ich słuchało, śpiewali, uprawiali sport, można rzec intelektualiści. Jeśli te 2 pierwsze pyły piekłem, to trzecie było niebem. Pracowałem w mieszkaniu (DG), zawsze bezstresowo, w ciszy.

I teraz najlepsze - w przypadku 1 i 2 nerwy puściły, hamulce też, byłem gotowy na wszystko, byłem w stanie ich pozabijać choć nie miałem okazji, zgadnijcie którym (że tak powiem) na pożegnanie zrobiłem kupę do skrzynki na listy? :)


Jakie to były sugestie? Żeby dwulatek chodził na palcach czy żeby nie używał zabawek?

Tommy
Posty: 257
Rejestracja: 10 lip 2016, 6:36

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: Tommy » 10 lis 2020, 16:31

mop pisze:Jakie to były sugestie? Żeby dwulatek chodził na palcach czy żeby nie używał zabawek?

Wystarczy jakby madka rozlożyła na podłodze grubszy dywan albo chodnik, wtedy sąsiedzi z dołu nie musza przeżywac codziennie koszmaru. Niestety mam podobną sytuację. Wrażenie jakby stado bydła biegało nad głową. A od niedawna, jak ich nie ma w domu i jest spokój od dudnienia kopytami, to włącza się ujadający pies.

paulinamermer
Posty: 66
Rejestracja: 01 mar 2017, 13:15

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: paulinamermer » 10 lis 2020, 22:14

Ja mam niestety gorzej. Skaczą całymi dniami. Łup, łup. łup! A 2 dni temu była awantura w środku nocy. Łomoty, i krzyki. Drugi raz przez pół roku. Czyli hołota.


marcin81
Posty: 38
Rejestracja: 04 lip 2020, 2:12

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: marcin81 » 11 lis 2020, 6:14

mop pisze:
Jakie to były sugestie? Żeby dwulatek chodził na palcach czy żeby nie używał zabawek?


Jak widać nie wszyscy tutaj rozumieją to co czytają, dam ci dobrą radę - czytaj wolniej, jeśli nie rozumiesz któregoś słowa, to sprawdzaj w słowniku. Jeśli to nie pomogło, to przeczytaj raz jeszcze albo znajdź sobie jakies inne zainteresowania, np łopata, miotła, etc.

mop
Posty: 114
Rejestracja: 05 mar 2016, 11:34

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: mop » 12 lis 2020, 9:47

marcin81 pisze:
mop pisze:
Jakie to były sugestie? Żeby dwulatek chodził na palcach czy żeby nie używał zabawek?


Jak widać nie wszyscy tutaj rozumieją to co czytają, dam ci dobrą radę - czytaj wolniej, jeśli nie rozumiesz któregoś słowa, to sprawdzaj w słowniku. Jeśli to nie pomogło, to przeczytaj raz jeszcze albo znajdź sobie jakies inne zainteresowania, np łopata, miotła, etc.


Nie gorączkuj się, serio pytam. W swoim poście tylko napisałeś o sugestiach, a mnie ciekawi jakie to były.

Staś
Posty: 451
Rejestracja: 13 paź 2014, 21:15

Re: Kroki sąsiadów z góry i dudnienie w nowym mieszkaniu - os. Avia 5

Postautor: Staś » 21 lis 2020, 18:20

Święta zasada: prawo jednych kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo drugich.
Ludzie mają prawo do ciszy, a dzieci maja prawo bawić się. Niestety bawiąc się naruszają prawo innych do ciszy.
Wiadomo, że okoliczni sasiedzi nie zrezygnują z prawa do ciszy i wypoczynku.
Wniosek: Dzieciom nie zabronimy zabawy (mają brawo się bawić) - dzieci powinny bawić się tak, aby nie robić łomotu. Gruby dywan, jakieś maty to jest rozwiązanie. Poza tym rodzice powinni zwracać uwage dzieciom (może nawet organizować zabawę)- tym samym socjalizować je i przystosowywać do życia w społeczeństwie, co wiąże się zawsze z pewnymi ustępstwami i szanowaniem praw innych.



Wróć do „Avia 5 (etap IV) - forum mieszkańców budynku”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości