Ja tam bym chciał, żeby pas zachował swój kształt i przeznaczenie, i żeby dało się na nim robić pikniki lotnicze, bo to jedna z lepszych Krakowskich imprez plenerowych. Inna sprawa, że bardzo lubię pas startowy w Czyżynach nocą, kiedy jest na nim ciemno i pusto, a dookoła światła miasta

Rozumiem też, że jest presja na zagospodarowywanie tych terenów, bo są niezwykle atrakcyjne (relatywnie blisko centrum i dobrze skomunikowane z resztą miasta. Mam nadzieję, że uda się pogodzić to wszystko. A ochrona samego pasa i pozostałości po lotnisku, jest chyba też zapisana w
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Krakowa, więc teoretycznie powinni to mieć wszyscy na uwadze.
Można by się raczej zastanowić nad tym, jak można by wykorzystywać pas startowy, kiedy nie ma na nim pikników, ale w taki sposób, żeby nie kolidowało to z możliwością organizowania tego rodzaju imprez
