Atael pisze:Również nie odebrałem mieszkania. Klatka A. Poszedłem z dyskutowaną na tym forum ekipą. W sumie biorą dość drogo, na pewno są tacy, którzy wezmą mniej... Niemniej sprawdzili wszystko dokładnie i cieszę się, że nie poszedłem na odbiór sam. Na początku przedstawiciel Budimexu próbował się zasłaniać normami, ale "moja" ekipa też je znała, więc już po chwili pani, która była odpowiedzialna za protokół spokojnie słuchała uwag i tylko pytała mnie czy wpisywać. Z usterek:
- niedomykające się drzwi wejściowe - do regulacji
- brak wypełnienia przy progu u drzwi wejściowych - zostawione szczeliny między framugą, a progiem
- okno w jednym pokoju trące o framugę - do regulacji
- rysy na każdej możliwej szybie + wada fabryczna na jednej - do wymiany
- brak kąta wewnętrznego między kuchnią, a salonem (odchył 1 cm) - do poprawy
- pęknięcia schodkowe na ścianie w kuchni - do poprawy
- bąble na suficie w sypialni - do poprawy
- odpadająca zaślepka przy grzejniku w sypialni
Część rzeczy to być może pierdoły, ale raz, że nie zamierzałem płacić ekipie żeby poprawiała po developerze, a dwa, chodzi o zasadę - skoro podejmują się zrobić, to niech robią dobrze.
Pani od protokołu (przedstawiciel developera) powiedziała, że 30 dni na naprawę usterek liczą od dnia, w którym dokonywaliśmy odbioru. Zobaczymy jak z tym będzie.
Życzę Wszystkim powodzenia przy odbiorach
Cześć,też nie odebrałem mieszkania w klatce A. Miałem fachowców do pomocy (byli rewelacyjni, bez nich wielu rzeczy bym sam nie znalazł). Ogólnie bardzo podobne usterki o których pisze @Atael. Do najważniejszych rzeczy mógłbym zaliczyć: porysowane szyby + jedna z wadą fabryczną, brak prądy w 3 gniazdkach w salonie (byli od razu wezwani elektrycy ale sobie nie poradzili) + jedno gniazdko zrobione nie w tym miejscu co trzeba (niezgodnosć z projektem), sufity niedokładnie wykończone (wszędzie oprócz kuchni), no i pęknięcia schodkowe w salonie z lokalnie odparzonym tynkiem - do skucia i poprawki. A poza tym mnóstwo małych rzeczy które skoro i tak nie odebrałem kluczy to zgłosiłem zeby przy okazji poprawili - co ewidentnie irytowało Pana inspektora z BDMX, początkowo próbowa łrobić jakieś naciski ale prawda była jaka była (tu jeszcze raz pochwalę moich fachowców - mega profesjonalni). To co się mi rzuciło w oczy, to chyba duża niedokładność i pośpiech no i brud (w szczegolności na balkonie), mogliby jakoś ogarnąć te mieszkania przed odbiorem. Warstwa kurzu na poręczach balkonu czy szybach utrudniała sprawdzenie stanu technicznego o petach papierosów to niewspomnę - podobno płacą jakimś sprzątaczkom ale ja tam nie widziałem żeby ktoś tam coś sprzątał. Pod warstwą kurzu można było znaleść np. rysy i odbicia powłoki na poręczach itp. Ta estetyka najbardziej szwankowała - szkoda bo ogólnie mieszkanie mi się podoba bo jest doświetlone bardzo a o to się obawiałem. Jedynie przedstawiciel wykonawcy budynku zachował się z klasą, przeprosił mnie za wady (byłem zaskoczony) i zapewnił że wszystko będzie poprawione.
No ale ogólnie to i tak było całkiem miło, ale szampana Pani schowała, był przeznaczony dla klientów którzy odbierają mieszkania za pierwszym razem
