Garaż podziemny, miejsce postojowe pod blokiem Orlińskiego 8

[morth]

Słyszałem inne historie, ale może są one nieprawdziwe.

Niemniej jednak - nawet jeśli tak jest to stanowią oni tylko ułamek mieszkańców, dlatego też nie wpływa to na to, że koszty powinni ponieść jedynie właściciele tychże miejsc.

Koszt takich słupków to nie jest majątek więć myślę że nie byłby to problem.Tak btw.ich tam w ogóle nie musiałoby być być jakby ludzie stosowali się do przepisów

[maciek]

Kurcze do odbioru mieszkań jeszcze trzy miesiące, a ten temat uświadamia nam, że nasze forum (8) może bardzo przypominać forum "czwórki" - Temat nr. 1 miejsca parkingowe, nr.2 Cisza nocna, nr.3 czy mieszkańców stać na ochronę . . . itp.
A wracając do tematu : na wstępie zaznaczam, że kupiłem miejsce postojowe - niestety jedno - więcej podobno nie można i to niestety na tym dużym parkingu przy O4/O6 (pod blokiem nie było - 05.2015).
Jednak strasznie bym się chyba "zdenerwował", gdybym miał wykupione takie miejsce "pod blokiem" nie mógł z niego korzystać, bo ktoś zaparkował tak, że uniemożliwia mi wjazd/wyjazd. Blokowanie chodnika i wyjść z klatki przez parkujące tam samochody również może prowadzić do "podnoszenia" ciśnienia mieszkańcom. Wydaje mi się, że niestety kilka słupków lub nawet kamiennych donic będzie musiało stanąć w newralgicznych miejscach. A sytuacja przy naszym może być bardziej skomplikowana niż przy pomiędzy "4" a "6", gdyż tuż za naszym blokiem znajduje się "10", która to posiada o wiele mniej miejsc parkingowych niż nasz i "6".

[jas78]

Słyszałem inne historie, ale może są one nieprawdziwe.

Niemniej jednak - nawet jeśli tak jest to stanowią oni tylko ułamek mieszkańców, dlatego też nie wpływa to na to, że koszty powinni ponieść jedynie właściciele tychże miejsc.

Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej (skoro teren wspólny, to cała wspólnota powinna ponosić koszt?). Ale koszt montażu jednego słupka to od 40 do 70 złotych netto. Przy 30 słupkach (tyle wystarczy chyba na wasz blok) to max. 2,5 tys. zł brutto. Nie wiem ile miejsc, zakładam że jest ze 30 - wychodzi ca. 80 zł na głowę. Za taką cenę każdy właściciel miejsca chętnie by partycypował w tych kosztach, byle mieć komfort parkowania.

[M&M]

Kurcze do odbioru mieszkań jeszcze trzy miesiące, a ten temat uświadamia nam, że nasze forum (8) może bardzo przypominać forum "czwórki" - Temat nr. 1 miejsca parkingowe, nr.2 Cisza nocna, nr.3 czy mieszkańców stać na ochronę . . . itp.
A wracając do tematu : na wstępie zaznaczam, że kupiłem miejsce postojowe - niestety jedno - więcej podobno nie można i to niestety na tym dużym parkingu przy O4/O6 (pod blokiem nie było - 05.2015).
Jednak strasznie bym się chyba "zdenerwował", gdybym miał wykupione takie miejsce "pod blokiem" nie mógł z niego korzystać, bo ktoś zaparkował tak, że uniemożliwia mi wjazd/wyjazd. Blokowanie chodnika i wyjść z klatki przez parkujące tam samochody również może prowadzić do "podnoszenia" ciśnienia mieszkańcom. Wydaje mi się, że niestety kilka słupków lub nawet kamiennych donic będzie musiało stanąć w newralgicznych miejscach. A sytuacja przy naszym może być bardziej skomplikowana niż przy pomiędzy "4" a "6", gdyż tuż za naszym blokiem znajduje się "10", która to posiada o wiele mniej miejsc parkingowych niż nasz i "6".

Koszt montażu słupka w stosunku do "spokoju" jaki będzie przy parkowaniu myślę, że jest do wytrzymania. Chociaż biorąc pod uwagę, że jest to "teren wspólny" to koszty powinny być rozłożone (od razu mowie ze nie wypowiadam się za ani przeciw), ale tak myśląc to każda klatka, pietro powinny same remontować sobie 'szkody'

[michalxg]

Może wysokie koszty to nie są, ale trzeba sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - dlaczego mamy je w ogóle ponosić? Moim zdaniem trzeba eliminować przyczynę, a nie dopiero skutki. Zamiast wydawać pienią∂ze przez idiotów, którzy parkują gdzie popadnie - lepiej ich tego oduczyć. Sposobów na to jest wiele, włącznie z SM, która chętnie zaopiekuje się nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami.

[M&M]

Może wysokie koszty to nie są, ale trzeba sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - dlaczego mamy je w ogóle ponosić? Moim zdaniem trzeba eliminować przyczynę, a nie dopiero skutki. Zamiast wydawać pienią∂ze przez idiotów, którzy parkują gdzie popadnie - lepiej ich tego oduczyć. Sposobów na to jest wiele, włącznie z SM, która chętnie zaopiekuje się nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami.

Oczywiscie że masz rację ale zwróć uwagę na O4.. tam tylko wezwania dostają a co dalej nikt nie wie ;o

[jas78]

Może wysokie koszty to nie są, ale trzeba sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - dlaczego mamy je w ogóle ponosić? Moim zdaniem trzeba eliminować przyczynę, a nie dopiero skutki. Zamiast wydawać pienią∂ze przez idiotów, którzy parkują gdzie popadnie - lepiej ich tego oduczyć. Sposobów na to jest wiele, włącznie z SM, która chętnie zaopiekuje się nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami.

Oczywiscie że masz rację ale zwróć uwagę na O4.. tam tylko wezwania dostają a co dalej nikt nie wie ;o zamiast od razu mandat..

Jeśli wezwania, to jeszcze lepiej. Zamiast spokojnie zapłacić mandat, trzeba się pofatygować na posterunek i zmarnować mnóstwo czasu. A potem na ogół i tak kończy się mandatem. Dotkliwsze niż samo 100 zł.

Wszystko bierze się z ignorancji - naiwni myślą, że jak nie pójdą sprawa zostanie umorzona. No nie zostanie. Albo odbędzie się rozprawa i zasądzenie wyższej grzywny, albo co gorsza doprowadzenie na posterunek w sprawie złożenia wyjaśnień. Czyli de facto chwilowe aresztowanie

Mam znajomego strażnika i całkiem sporo ludzi tak doprowadzają. Reakcja doprowadzanych - bezcenna

Istotą problemu ze SM jest jednak to, że często odmawiają interwencji. A przy masowym łamaniu przepisów jak u was można się zniechęcić. Dlatego trzeba lobbować w sprawie słupków.

[Gruzin]

Sposobów na to jest wiele, włącznie z SM, która chętnie zaopiekuje się nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami.

SM może rozwiązałaby sprawę. Problem w tym, żeby ona rzeczywiście była wzywana. Tak czytam to forum i wszędzie pełno "ekspertów" od prawa budowlanego, inżynierii i wszelkich innych dziedzin. Problem pojawia się wtedy gdy trzeba zrobić coś w "realu". Ciekawe ile razy ta SM była wzywana na O4? Może wogóle nie była, bo nikt jej nie wezwał. Tak jest z większością spraw na O4. Pełno postów, ale jakoś tak bardzo mało działań. Jak mieli problemy rok temu, tak mają je do dziś. Boję się, że na O8 będzie dokładnie tak samo.

[antek]

Nie wiem dokładnie, jak to wygląda na Orlińskiego 4, ale w bloku, w którym wcześniej mieszkałem, to wyglądało mniej więcej tak, że sporo osób olało kupo miejsca postojowego do mieszkania w myśl zasady, że jakoś to będzie, chociaż mogli parking kupić. Później, kiedy zaczął się czas wykończeń w mieszkaniach, chodnik pod blokiem był permanentnie zastawiony samochodami, choć wiadomo było, że jest tam zakaz parkowania (droga pożarowa czy coś takiego), były też znaki, które to określały. I nagle część osób stwierdziła, że jak to, tak zakazać parkowania, to gdzie oni mają samochody trzymać, przecież gdzieś muszą i zaczęło się odwracanie kota ogonem i robienie złych z tych, którzy chcieli utrzymać porządek. Żeby sobie niby odpuścić na czas remontów, bo wiadomo, ekipy budowlane, rozładunki - remonty się skończyły, a tu dalej dziki parking. Argumenty, że to tylko zakupy chcą rozładować, że co jeśli przyjeżdża rodzina i znajomi itd. Ktoś dopiero zaczął dzwonić regularnie po Straż Miejską, tak że mieszkańcy przestali parkować, a po jakimś czasie także przypadkowe osoby, bo zostały postawione donice z kwiatkami. Myślę, że wszędzie będziemy to przerabiać. I nic tu nie daje np. to, że niedaleko są darmowe parkingi miejskie, na których zawsze są jakieś miejsca, ludziom po prostu nie chce się d... ruszyć dwa kroki, bo oni muszą parkować przy wejściu do bloku.

[karolina.j]

Drodzy Sąsiedzi,

byliśmy dziś w mieszkaniu i zaparkowaliśmy na swoim miejscu postojowym. Jednym słowem tragedia. Jeszcze nikt nie mieszka (nie sądzę żeby już się udało zamieszkać ), kilka osób zaczęło remonty, można na palcach u jednej ręki policzyć. CHODNIK JUŻ JEST OKUPOWANY. Na wykupionych miejscach 2 może 3 samochody a na chodniku sznurek. Przy tym wszystkim było na prawdę sporo miejsc postojowych ogólnodostępnych - od północnej oraz wschodniej strony bloku, ale nie. Każdy musi pod samym oknem zaparkować i utrudniać zaparkowanie osobom, które wykupiły miejsca. Jeszcze do jakiegoś stopnia mogłabym to zrozumieć, gdyby wszędzie na ogólnodostępne były zajęte, ale nie. Funkcjonuje to dokładnie tak samo jak na poprzednich inwestycjach, czyli po prostu nie funkcjonuje.