anonim pisze:mieszkaniecO1 pisze:Brunon K. pisze:Rozumiem wysokie wymagania. Mam nadzieje również w przypadku meliny za ścianą!
A filtrowentylacja, czujki instalacji przeciwpożarowej były wyłączone, i nie wykryły oparów benzyny?
Widze dosiadczenia z takimi melinami zerowe. Gwarantuje ze ochroniarz nie pomoze, pisałem o tym w innym wątku.
Przerabialem to 2 razy wiec nie strasz Pan ze jak ochrony nie bedzie to meliny sie pojawią.
Filtrowentylacja, i czujniki przeciwpozarowe na parkingu zewnętrzym (motocykl przewrócony przez wiatr) działają se średnią skutecznoscią.
a tak, bez uszcyzpliosci:
Płacimy bardzo duzą kwotę za ochronę, usługa nie jest wykonywana wcale albo na zerowym poziomie.
Jeśli nie będzie ochrony, to będzie na osiedlu syf w postaci; pijaków (w przenośni) pijących i załatwiających się w miejscu publicznym (i wiele tym podobnych), bo nikt nie będzie reagował. A może Ty podasz swój nr telefonu dla wszystkich mieszkańców i będziesz reagował na wezwanie. Nadmienię, policja nie jest od tego.
Nie wydaje mi się aby ochrona zrobiła nic ponad to co jakikolwiek mieszkaniec mógłby zrobić czyli - wykonać telefon do straży miejskiej. Dzisiaj to nic nadzwyczajnego, a skoro ktoś może wykonać połączenie do ochrony to lepiej żeby od razu na straż zadzwonił. Myślę, że nadzór "sąsiedzki" będzie w takim wypadku o wiele bardziej skuteczny.
Fedaykin pisze:Równie dyskusyjna jest sytuacja z naliczaniem opłaty za ochronę od ilości zameldowanych w mieszkaniu osób (już pomijając fakt częstego kręcenia przy meldunku, oraz to że taki sposób naliczania opłaty byłby zapewne najkorzystniejszy dla mojego portfela). Usługa świadczona jest tak samo, niezależnie od ilości zameldowanych osób - chronione są części wspólne, oraz teren dookoła budnyku, jak i same "drzwi". Ergo - powinna być "od mieszkania".
Zgadzam się w 100%
Czy jeżeli okradną komuś mieszkanie 150m, będzie można pociągnąć ochronę do odpowiedzialności ? Odpowiedzą personalnie za każdy metr okradzionej powierzchni ?



A najlepiej wymiana ochrony na monitoring.

Pozdrawiam