sam.slater pisze:playand1 pisze:Maksymalnie może 30 % obecnych w Polsce progów zwalniających nie uszkadza zawieszenia przy sensownej prędkości (20 km/h). Na większości trzeba niestety zwalniać do 5km/h. Prawdopodobieństwo, że zainstalują tutaj dobrze wyprofilowane progi z kostki jest bardzo niewielkie, więc nie widzę powodu dla którego mielibyśmy sami doprowadzić do dewastacji własnych aut.
Przytocz kolego źródło tych rewelacji bo chętnie przeczytam. Standardem na osiedlach takich jak nasze powinny być przynajmniej wyniesione skrzyżowania. Tak, trzeba zwolnić nawet do 5km/h, czy to trudne? Na osiedlu jest znak o dopuszczalnej prędkości 30 km/h, mało kto go przestrzega niestety, więc progi zwalniające jak najbardziej przydadzą się.
Źródło? Wystarczy poruszać się autem po drogach częściej niż raz na pół roku, żeby dokonać wystarczających obserwacji... Proponuje wpisać w google grafika 'progi zwalniające', popatrzeć na pierwszych 100 wyników i przypomnieć sobie po których da się przejechać z dozwoloną prędkością.
Co do wyniesionych skrzyżowań nie mam nic przeciwko.
Jeśli infrastruktura jest tworzona w taki sposób, by uniemożliwiać jazdę z DOZWOLONĄ prędkością, to jest to chore. Tak jak wspomniałeś jest ograniczenie do 30 km/h, nie 5km/h.