sami jestesmy sobie winni, teraz bedziemy placic za kontener az ostatni mieszkaniec wykonczy swoje mieszkanie czli niewiadomo kiedy
Ostatni może i nie ... to byłaby zdecydowana przesada, ale przy większości budnyków takie kontenery stały przez około rok czasu (z czasem też zmniejszano ich liczbę z 2 na 1).
Ludzie ktorzy nie wykonczyli jeszcze mieszkan maja po prostu pecha.
To nie jest kwestia "pecha". Wykończone mieszkania w budynku to na chwilę obecną zdecydowana mniejszość. Pewnie niektóre są jeszcze nieodebrane. Jak sobie wyobrażasz utrzymanie porządku w otoczeniu budnynku oraz w częściach wspólnych (np. śmietnik) w momencie gdy remonty pozostałych mieszkań dopiero ruszą, a kontenerów już nie będzie? Sam z kontenera na gruz nie mam już potrzeby korzystać, ale wolę zapłacić te kilkadziesiąt zł miesięcznie by:
1) Utrzymać jakikolwiek porządek w otoczeniu budynku i nie mieszkać na "dzikim gruzowisku".
2) Ułatwić wprowadzanie się nowym mieszkańcom (im szybciej się wprowadzą, tym szybciej nastanie względny spokój iiii ... szybciej zmniejszą się pozostałe opłaty jak np. ochrona).