bruinen pisze:Jak ktoś bezczelnie zaparkuje na Twoim miejscu to wcale nie trzeba mu blokować kół ani niszczyć samochodu (co nigdy nie jest rozwiązaniem). Wystarczy kupić w markecie najtańszą blokadę (taki sam stawiany trójkąt jakie są na miejscach pod blokami) i zamontować ją przed zaparkowanym pojazdem - to Twoje miejsce wiec nie powinno być problemu, co najwyżej wspólnota każe Ci ją zdemontować - zajmie jej to pewnie ze 2 tygodnie. Niech sobie delikwent sam kombinuje jak wyjechać. Dziury po wierceniu w kostce można potem zaszpachlować betonem, żadnych strat nie będzie
A tak na poważnie, to na osiedlu już zaczynają się pierwsze samosądy i jak dalej tak to będzie wyglądało, to sprawy o nieprawidłowe parkowanie będą się prześcigały z pozwami o zniszczenie mienia. Z tym, że udowodnienie komuś, że porysował samochód/okleił naklejkami/spuścił powietrze z kół jest niestety skrajnie trudne bez monitoringu.
Daleki jestem od samosądów. Co więcej, nie ma we mnie żadnej zawiści ani złośliwości - np dzisiaj jakiś dostawca zaparkował przed moim miejscem (i dwoma innymi) ale po dwóch minutach przyszedł, przeprosił i pojechał a ja z tym większego problemu nie miałem. Nie będę nikomu niszczył samochodu, ale nie lubię być bezsilny. Jeżeli uda nam się wprowadzić strefę to wtedy przy postawionej blokadzie nie da się zablokować miejsca nie łamiąc przepisów (stanie na chodniku) i odpowiednie służby muszą zareagować.