Odwiedź forum o kredytach na mieszkanie!
Pisaliśmy już o tym, co może stać się naszym argumentem w dyskusji z bankiem w kwestii obniżenia kosztów kredytu hipotecznego. To jednak nie wszystko, czym warto się zająć w tym temacie, bowiem poza tym, że wiemy co może świadczyć na naszą korzyść, warto również zastanowić się nad obszarami, w których warto się targować. Żeby skutecznie zbić cenę, trzeba sobie wcześniej zdać sprawę z tego, jakie prowizje i opłaty możemy z bankiem negocjować.
Jakie opłaty można negocjować w banku a jakie nie biorąc kredyt
Niektóre opłaty wiążące się z braniem kredytu hipotecznego są stałe i często nawet niezależne od instytucji finansowej. Należą do nich na przykład koszty notarialne związane wszelkimi wpisami do hipoteki, które obłożone są opłatami notarialnymi i sądowymi. Jeśli można na tym cokolwiek ugrać, to jest to już raczej decyzja notariusza. Podobnie jest z opłatą za kontrolę nieruchomości, która zazwyczaj trafia do zewnętrznej firmy i w związku z tym trudno ją negocjować. Warto natomiast włożyć więcej starań w zmniejszenie następujących kosztów wymienionych poniżej.
Obniżenie prowizji za udzielenie kredytu hipotecznego
Jest ona zazwyczaj pobierana na samym początku i należy ją opłacić gotówką (zazwyczaj nie można jej wliczyć do kwoty kredytu). Może ona wynosić nawet do 3% jego wartości, co przy pożyczce na kilkaset tysięcy złotych robi już niebagatelną sumę. Warto wykorzystać opisane wcześniej argumenty do tego, aby możliwie bardzo ją obniżyć. Zdarza się, że w bankach organizowane są różnego rodzaju promocje polegające na tym, że w ogóle nie jest ona pobierana, jednak jeżeli nie da się uniknąć jej całkiem, to warto chociaż zbić ją do 0,5-1%, to będzie już niemało.
Zmniejszenie marży pożyczki hipotecznej
To kolejna i chyba najważniejsza opłata, o której zbicie należy walczyć i wykorzystywać w tych zmaganiach wszystkie możliwe argumenty. Jest to procentowa wartość, o którą bank powiększa WIBOR wykorzystywany do ustalania wysokości oprocentowania kredytu hipotecznego. Może ona wynosić od ok. 1% do nawet 2,5-3% i choć różnice w tym przypadku wydają się niewielkie, to realnie mogą się one przekładać na dziesiątki czy nawet setki tysięcy złotych przy pożyczeniu większych sum. Dobrze postarać się o to, by marża kredytowa nie była wyższa niż 1,4-1,7%, choć przy większych pożyczkach na mieszkanie lub dom branych przez zamożne osoby, można zbliżyć się nawet do 1%.
Uniknięcie opłat za wypłatę transz kredytu hipotecznego
Ta sprawa dotyczy przede wszystkim osób, które kupują mieszkanie od dewelopera, kiedy jest ono jeszcze na etapie przysłowiowej dziury w ziemi lub budują dom opierając się na bankowym finansowaniu. W takiej sytuacji instytucje finansowe najczęściej wypłacają pieniądze w częściach uzależnionych od zakończenia kolejnych etapów budowy, czyli w tak zwanych transzach. Jednak kolejne przelewy związane są również z dodatkowymi opłatami pobieranymi przy okazji ich wypłacania, mogą one wynosić nawet 200-250 zł, co przy 9-10 transzach również robi niemałą kwotę. Można starać się o ich obniżenie lub zmniejszenie ich ilości, tym bardziej, jeśli są jeszcze inne osoby, które decydują się na wzięcie kredytu na mieszkanie w tym samym budynku i w tym samym banku. W takiej sytuacji argumentem może być to, że bank i tak tylko raz ponosi koszty związane z kontrolą postępu prac na budowie, więc opłatę również może pobrać tylko raz (np. proporcjonalnie rozłożoną na wszystkich).
Niższa prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu na mieszkanie
Jeszcze jedna dotkliwa opłata dotyczy osób, które swoje zobowiązanie wobec banku mają zamiar spłacić wcześniej, niż zakłada podpisana na 15, 20 czy 30 lat umowa. Zapewne taki plan ma większość z tych, którzy na ten sposób finansowania własnego mieszkania się decydują. Jednak bankowcy patrzą na taki scenariusz niechętnie, bowiem to obniża znacznie ich zyski, które są tym wyższe, im dłużej spłacamy raty. Prowizja za wcześniejszą spłatę może wynieść nawet 3% od nadpłaconej kwoty, co również jest niebagatelną sumką. Tu można próbować wynegocjować różne warianty, np. obniżyć ją do 1-1,5%, zrezygnować z niej całkowicie lub ustalić, że np. 10% rocznie możemy nadpłacić bez naliczania tej kary.
To najbardziej oczywiste punkty, od których zależą koszty kredytu, a które możemy starać się obniżyć. A warto się upierać, bo dzięki temu da się oszczędzić od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, które na pewno przydadzą się podczas urządzania mieszkania lub pozwolą kredyt hipoteczny spłacić szybciej, a jego pozbycie się jest na pewno chwilą, którą warto przyspieszyć.