Wszyscy zapewne znają problem przejścia do publicznej szkoły, przedszkola czy przychodni, które zostało zablokowane płotem przez Spółdzielnię Mieszkaniową Czyżyny (projekt kładki nad płotem zgłoszony w BO). Teraz urzędnicy chcą zapewnić dostęp do tych placówek, które wszyscy utrzymujemy, drogami publicznymi, na co znów nie chce zgodzić się SM. Czyżby planowała postawić kolejny płot lub szlaban utrudniający życie sąsiadom?
Ważna zmiana w projekcie nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Czyżyn
Pisałem już, że opracowywany jest Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego „Czyżyny – os. Dywizjonu 303 i 2 Pułku Lotniczego”. W jego ramach urzędnicy najwyraźniej postanowili zadbać o dobro także mieszkańców osiedli Avia i Orlińskiego. Chodzi o to, aby dojazd i dojście do szkoły wyznaczonej dla mieszkających na tych osiedlach dzieci, dojście do przedszkola czy przychodni, odbywały się drogami publicznymi, a nie jak do tej pory drogami wewnętrznymi, należącymi do spółdzielni. A jej władze już pokazały, że nie mają oporów przed rzucaniem kłód pod nogi mieszkańcom sąsiednich osiedli, oddzielając się do nich płotem utrudniającym przejście. Decyzja urzędników o przekształceniu drogi wewnętrznej w drogę dojazdową publiczną, wydaje się więc być jak najbardziej uzasadniona. Tymczasem spółdzielnia protestuje, dlaczego?
Identyfikatory raz działają a raz nie – zależy jak pasuje przedstawicielom SM Czyżyny
We wniosku spółdzielni o zmianę projektu planu (podpisanym przez jej prezesa mgr Marka Lorenca i jego zastępcę mgr Ewę Walkiewicz), możemy poczytać m.in. o identyfikatorach wydawanym jej mieszkańcom, które chronią miejsca postojowe przed sąsiadami:
Jednym ze sposobów ochrony mieszkańców osiedla Dywizjonu 303 przed nielegalnym parkowaniem było wydawanie przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Czyżyny”, identyfikatorów parkowania na znajdujących się na działce nr 143/52 oraz 143/44 miejsc parkingowych, których w sumie na tym terenie jest około 400. Identyfikatory wydawane członkom i mieszkańcom Spółdzielni Mieszkaniowej “Czyżyny” potwierdzają możliwość parkowania użytkowanym pojazdem na wyznaczonych miejscach parkingowych, znajdujących się wzdłuż ww. działek. Wyznaczone miejsca do parkowania na powyższej drodze wewnętrznej dodatkowo oznaczone zostały tablicą “Dla posiadaczy identyfikatorów”. Zastosowanie powyższego mechanizmu ochrony miejsc postojowych możliwe było wyłącznie dlatego, iż droga, na której znajdują się przedmiotowe miejsca jest drogą wewnętrzną, będącą w użytkowaniu wieczystym Spółdzielni Mieszkaniowej “Czyżyny”. Zastosowanie ww. ograniczeń w postaci wprowadzonych identyfikatorów stanowiło dotychczas ochronę dla miejsc postojowych, przeznaczonych dla mieszkańców osiedla Dywizjonu 303 i umożliwiało im parkowanie. Wszelkie próby zajmowania powyższych miejsc przez osoby nieposiadające identyfikatorów, a więc mieszkańców osiedla Avia i Orlińskiego, regularnie zgłaszane są do Straży Miejskiej, która do chwili obecnej stara się egzekwować zakaz parkowania wśród pojazdów nieposiadających identyfikatorów.
Całość: smczyzyny.pl/images/news/projekt_planu_zagospodarowania/PISMO_PREZYDENT.pdf
Ale czy jeszcze kilka dni temu przedstawiciele tej samej instytucji nie argumentowali, że nie mogą zrobić przejścia w płocie, bo przecież chroni on miejsca postojowe mieszkańców spółdzielni? Choćby w tym materiale wyemitowanym w Wydarzeniach na Polsacie, Wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Czyżyny, Ewa Walkiewicz (podpisana również pod pismem, z którego pochodzi zamieszczony wyżej cytat):
Mieszkańcy nowo wybudowanego osiedla w sposób nieuprawniony i notoryczny korzystają z miejsc parkingowych mieszkańców i właścicieli budynków 4c, budynku 5, 6 i 7 osiedla Dywizjonu 303.
polsatnews.pl/wiadomosc/2019-07-13/wspolczesny-kargul-i-pawlak-mieszkancy-chca-wybudowac-kladke-nad-plotem-dzielacym-dwa-osiedla
W innych rozmowach przedstawiciele spółdzielni dawali też do zrozumienia, że przecież interwencje Straży Miejskiej nic nie dają. Wychodzi więc na to, że:
- kiedy trzeba uzasadnić konieczność podzielenia osiedli płotem, to identyfikatory nie chronią miejsc postojowych mieszkańców spółdzielni;
- kiedy trzeba uzasadnić sprzeciw wobec przejęcia drogi przez miasto, nagle identyfikatory zaczynają działać i są konieczne dla mieszkańców spółdzielni.
Widzicie w tym pewną sprzeczność?
Swoją drogą czy ktoś sprawdził, czy faktycznie na tych parkingach parkują w nieuprawniony sposób mieszkańcy nowych osiedli? Stawiam dolary przeciwko orzechom, że nie, ale to wygodny argument w dyskusji, tyle że całkowicie niepotwierdzony. Podobnie, jak pisanie o współczynniku miejsc postojowych na nowych osiedlach, bez podawania tego współczynnika dla własnych osiedli, ale kto by się tu przejmował faktami…
Utrzymują szkołę, przychodnię i przedszkole? Utrzymają też dojazd do nich
Skoro spółdzielnia argumentuje również, że ogranicza dostęp do swojej infrastruktury dlatego, że ją utrzymuje, to raczej powinna się cieszyć z tego, że po zmianie zaproponowanej w planie i utworzeniu tam dróg publicznych, koszty ich utrzymania wezmą na siebie także mieszkańcy nowych osiedli. Na takiej samej zasadzie, jak dokładają się do funkcjonowania szkoły, przychodni czy przedszkola, do których dostęp dla mieszkańców nowych osiedli, jest przez Spółdzielnię Mieszkaniową Czyżyny utrudniany. Tym bardziej, że jakość utrzymania tych dróg pozostawia wiele do życzenia, co widać na poniższym zdjęciu.
Z znajdują się tam tablice informujące o tym, że jest to Teren prywatny, dla wielu mieszkańców mogą być mylące i tworzyć wrażenie braku dojazdu do wymienionych wyżej placówek, chociaż znajdują się pod nimi miejsca postojowe przeznaczone np. dla interesantów przychodni itp.
A jeżeli SM posunie się jeszcze dalej i na tych drogach postawi szlabany? Jej władze pokazały już, że nie mają najmniejszych oporów przed utrudnianiem mieszkańcom życia przez stawianie płotów, ryzykowne jest więc założenie, że w przyszłości mogłoby być z tym lepiej. Zresztą tu mała zagadka logiczna: spójrzcie na powyższy zestaw znaków i odpowiedzcie na pytanie, co jeżeli mieszkający w okolicy pracownik Budimexu lub firmy podwykonawcy chce podwieźć dziecko do szkoły albo podjechać z nim do przychodni? Spółdzielnia utrudnia dostęp do publicznych placówek czy nie? Sami sobie odpowiedzcie. Kto kolejny zostanie wymieniony na takim znaku, o ile droga nie stanie się drogą publiczną?
Straszenie wyliczeniami wyssanymi z… palca. Czyli ile zapłaci miasto za zmiany
W piśmie SM znajdziemy też ciekawy fragment o tym, ile to miasto musiałoby zapłacić za przekształcenie tych dróg wewnętrznych w drogi publiczne. Założono, że podobnie, jak w przypadku Budimexu, wartość pojedynczego miejsca postojowego, to 27 000 zł (?), co przy 400 miejscach, spowoduje konieczność wypłaty spółdzielni odszkodowania w kwocie, co najmniej 10 800 000 zł. Aż chce się śmiać, biorąc pod uwagę, że mowa tu o działkach będących tylko w użytkowaniu wieczystym, a niestanowiących własności. Tym bardziej, że przecież miejsca parkingowe z nich nie znikną, podobnie, jak możliwość parkowania na nich przez mieszkańców spółdzielni, ale wiadomo… papier wszystko przyjmie.
Urzędnicy postanowili zadbać też o mieszkańców nowych osiedli? I bardzo dobrze!
Do tej pory, w reakcji na wybudowany pomiędzy osiedlami płot utrudniający dostęp do szkoły, biblioteki czy przychodni, urzędnicy rozkładali ręce w geście bezradności. Skoro powstania tam chodnika nie mogą wymóc, to warto pomyśleć chociaż o zapewnieniu dostępu do publicznych usług, publicznymi drogami, niezależnymi od kaprysów ich zarządcy. Nie podoba się to władzom spółdzielni? Trudno, ale warto tu przywołać stare powiedzenie: Chytry dwa razy traci. Czyżby ograniczanie dostępu do publicznych szkół, przedszkoli i przychodni miało okazać się przeciwskuteczne? O ile zajmowanie czyichś miejsc postojowych nie jest w porządku, to tak samo nie jest w porządku przegradzanie drogi do publicznej szkoły czy przychodni i nie dziwi, że spotkało się wreszcie z reakcją.
Brawo dla urzędników za ten projekt!
To może jakieś pismo i podpisy za zachowaniem takiego statusu tej drogi w tworzonym planie zagospodarowania?
Sławomir Bieniek